środa, 19 lutego 2014

Cudny dzień na Skarpie czyli DON'T GIVE UP! - Notki z Interii 19 lutego 2014





Cudny dzień na Skarpie czyli DON'T GIVE UP!19 luty 2014




"Nigdy się nie poddawaj,
kiedy upadasz- wstawaj"
Fokus

Wczoraj miałam masakryczny dzień. 
Doszłam jednak do porozumienia z szefową, że w razie zwolnienia lekarskiego moje wynagrodzenie od firmy będzie mniejsze, a o kompensatę mogę ubiegać się od ZUSu. Czyli o jakieś ochłapy, niestety. 
Ale zawsze to lepsze, niż branie urlopu...
Na razie musi wystarczyć... i tylko ode mnie zależy, czy moja sytuacja zawodowa odmieni się na lepsze. 




"Dystans pomiędzy Twymi marzeniami,
a rzeczywistością nazywa się: akcja!"

Mam w końcu dla kogo się starać.
Starać się, aby mieć więcej czasu dla rodziny i więcej wolnego.
Aby pracować w miarę możliwości jak najbliżej domu... 
Aby poszukiwać pracy, która najbliższa będzie określeniu: idealna. 


Mój największy motywator ;)


Na razie jeszcze kiepsko się czuję. 
Jakoś nie chce mi przejść to choróbsko...
Wciąż czuję się chora. I strasznie zmęczona... A jutro do pracy!
Dziś nadrabiam pracowe zaległości w domu ;)

No i tak... znów tu jestem! 
Jakie to przewidywalne ;)))


Amasja napisała mi na ten temat tak:
"Wydaje mi się, że na interii pisałaś bardziej emocjonalnie, słowa płynęły Ci z serca...tu jest...bardziej asertywnie, z dystansem."

I jakąż ma rację...
Nie chcę pisać asertywnie i z dystansem. W ogóle wtedy tego pisania nie czuję.
Moje miejsce jest tu!

Miałam zakładać bloga Pełnoletnia2, ale po co?
Zdjęcia zamieszczam dzięki Imageshack. Tylko tu czuję się naprawdę u siebie.
Wolę 3 szczere komentarze od starych znajomych tu...
niż 10 innych typu "zajrzyj na mojego bloga" tam.
I to by było na tyle...




Wolę pisać rzadziej... ale mając coś do przekazania.
I od serca.


Lutowe Tatry na Skarpie...



victoriaanin 19 luty 2014
Zgrabnie to wszystko ułożyłaś - zostań na tym miejscu!
Krystynka w podróży (gość) 19 luty 2014
Zakałapućkałam się bo jestem nowa, dwa blogi jednocześnie to narazie dla mnie za trudne ale zaraz się połapię i ogarnę.
widok na Tatry - bezcenny.
Pozdrawiam serdecznie
uczuciowesmaki 19 luty 2014
Że tak rzeknę, wiedziałem (prawie) że wrócisz do ciotki interii :-)
nakrancunieba 19 luty 2014
To ja, prawie z zaświatów blogowych wróciłam. Czytałam jak na razie Twoje 3 notki do tyłu i musze przyznać że naprawdę jakieś plagi egipskie na was stąpiły.
Masz bardzo cudnego Motywatora więc jestem pewna że coś dobrego, bliżej domu znajdziesz. I koniecznie na umowę o pracę :)

Musze się pochwalić że, podobnie jak ty masz Pająka to ja mam Franka. Franek to kocia łajza ( za przeproszeniem) też mi potrafi znikać na dzień lub dwa a ja zawału dostaje. Później, łajzus jeden, zostawia mi na przeprosiny myszy pod drzwiami, a raz to nawet kreta przytargał i jak bladym świtem ( a raczej czarnym świtem) wychodzę z domu to potykam się o te jego ŁAPÓWKI ;)

Trzymaj się cieplutko i mam nadzieję że już zdrówko wróciło.

amasja 20 luty 2014
Witaj na starych śmieciach! jeżeli w jakimś stopniu pomogłam Ci podjąć decyzję, tym jest mi milej:))) i nie muszę już gonić za Tobą po jakichś blogspotach;)))
Wracaj szybciutko do zdrowia, znajdź nową lepszą pracę. spełnienia pragnien!
alistalka (gość) 20 luty 2014
A to niespodzianka! :) A ja, głupia, zaglądałam do Ciebie na blogspota i szukałam newsów. :)
I pomyśleć, jak nierozważnie postąpiłam wywalając jakiś czas temu linka do Pełnoletniej na Interii. Lecę czym prędzej do siebie naprawić gafę. Będą u mnie teraz pełnoletnie dwie. :)

Cieszę się, że wracasz do zdrowia i że szamotanina w pracy chwilowo ucichła.
A tak od siebie Ci powiem, że jeszcze nie raz i nie dwa da Ci w kość ta praca, która pozbawia Cię kontaktu z córką... Takiej pracy nie pokochasz... :(

Pozdrówka :)
alistalka 20 luty 2014
No i wszyscy wrócili do domu... :)

Nie jesteś "niepoprawna". Każdy szuka swojego miejsca, tam gdzie mu będzie najlepiej.
Ja szukałam i znalazłam, zresztą napisałam już o tym u Asiora (czyli PaniX) w komenatrzu, więc nie będę się powtarzać.

Witaj z powrotem. :
Agacia (gość) 20 luty 2014
Widzę, że i u Ciebie choróbsko zawitało... Zdróweczka Ci życzymy:D Masz rację - dzieci to najlepsza motywacja!! Byle do prawdziwej wiosny! Ściskam mocno:*:*:*
ognista (gość) 21 luty 2014
kurczę bardzo nieładne twó zakłąd pracy. szkoda że w tym kraju robią tak by pracownikowi naj najmniej dać.......

u mnie druga jeszcze sentencja "póki walczysz zwyciężasz.".....całe moje życie to walka z czymś......wakla z opami od losu na których 90 % to isła weyższa albo głupota i bezmyślność moich bliskich która działa mi na szodę;(......i chyba tak do śmierci bede walczyć i ogarniać kolejne ciosy. ale nigdy się nie poddam.


czuję się podobnie wiecznie chora i zmęczona. ale może to przesilenie wiosenne tylko.


czy tu czy tam ja i tam bedę stałym gościem.
Baba z lasu (gość) 21 luty 2014
Masz śliczny motywator:) A komentarz od Ciebie sprawił, że się zaczerwieniłam. Jeżeli tutaj czujesz się lepiej, to nie ma sensu, żebyś na siłę siedziała na blogspocie. Nie o to chodzi przecież, żeby zmuszać się do pisania. Trzymaj się;)
malkontent50 22 luty 2014
Mnie też tu na Interii lepiej pasujesz niż na obczyźnie :)
Życzę powrotu zdrowia i sił do pracy
p.s. zajrzyj w wiadomości
czar-życia (gość) 22 luty 2014
Powinniśmy dążyć do szczęscia, chociaz znalezc idealna prace to nie lada wyczyn, pozdrawiam
sarawalsh (gość) 22 luty 2014
Skaczesz "jak pchelka" to tu to tam...ale tak sie fajnie czyta Twojego bloga , ze warto Cie sledzic ;)) Trzymam kciuki za prace marzen , na pewno sie uda jak sie ma takiego Motywatora:) A jak chcesz sie jeszcze domotywowac to zapraszam do mnie:)
papillon21 (gość) 23 luty 2014
chadzam sobie i tu i tam czyli że bywam na bieżąco co u Ciebie, czasami mam jednak problem z wstawieniem tutaj komentarza.....nasze miejsce jest tam gdzie czujemy się u siebie....
nikei (gość) 23 luty 2014
Trochę nie bardzo rozumiem,skoro jesteś na własnej działalności to urlop Ci nie przysługuje w ogóle. Tzn. bierzesz go tyle na ile Cię stać,bo zus i tak musisz zapłacić ,nie ważne czy pracujesz czy masz wolne w danym miesiacu.
Maria1955 23 luty 2014
cieszę sie , ,że tutaj wróciłaś... Interia nieraz strzela fochy ,ale na innych portalach też nie jest lepiej ...
Achhh.... ta praca, jak dobrze Ciebie rozumiem... niejedno w pracy przzeszłam ,ale dałam radę, TY też dasz radę ,wierzę w Ciebie :))))
Fajnego masz motywatora, moje motywatory już urosły i poszły świat, do ludzi :))))... teraz szukam innych motywatorów ;))))))........
cieplutko pozdrawiam i uśmiech zostawiam :))))))))))
Polesiaczar 23 luty 2014
Jestem z Interią za pan brat, na innych blogowiskach bywam rzadko. Fajnie,ze jesteś.:)
Życzę abyś tę pracę znalazła...i abyś była zadowolona.:)
Pozdrawiam.:)
Bozita 24 luty 2014
Świetne motto, a w zasadzie oba. Idealne do sytuacji, warto pracować, nie poddawać się i dążyć do osiągnięcia celów!
Zdjęcia też super, szczególnie podoba mi się ta roślinka z pięknym bokeh'em !
uczuciowesmaki 24 luty 2014
Dziękuję, że się podobało:-)
Niestety, prawo pracy stanowi, że wynagrodzenie za okres niezdolności do pracy wynosi 80% pełnej kwoty więc nie była to zła wola szefowej.
Moce uzdrowicielskie wysyłam i zaklęcia oraz ciepło pozdrawiam:-)
ps.córunia przesłodka:-)
Baba z lasu (gość) 24 luty 2014
Prawdopodobnie mogę być blogerką, którą rozpoznałaś, Agacika może to potwierdzić:) Kurkumy za to ja nie znam.
Kredytowiec (gość) 25 luty 2014
Wspaniałe odstatnie zdjęcie. Uwielbiam takie widoki. Uwielbiam polskie góry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. To inspiruje! :-*

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...