Będzie dobrze, być musi, prawda?
czwartek, 23 stycznia 2014
Czwartek :)
I już czwartek. Ten tydzień przebiegł mi tak niesamowicie szybko... boję się, że całe życie przeleci mi teraz jak mgnienie oka - w pracy ciągle coś się dzieje, nie ma czasu na nudy... Dopiero co był weekend, a tu już następny za progiem. A jutro pracuję z domu! To dla mnie niesamowity luksus :))) Dziś nie było mnie w domu równe 12 godzin... Ciężki, okropnie ciężki ten styczeń, jestem taka zmęczona, że mam wrażenie, że przy głośniejszym dźwięku albo szybszym ruchu głową moja czaszka po prostu pęknie jak skorupka jajka... Niby nic takiego: siedzieć przez 8 godzin w biurze, przy kompie, niby nic takiego spędzać 3 godziny dziennie (albo i więcej...) na dojazdach do pracy, skupiać się na drodze, niby nic, a jednak... Myślałam, że jestem silniejsza, przecież nawet ta zima była nader łaskawa - dopiero wczoraj w nocy spadł u nas pierwszy śnieg, dopiero raz była gołoledź na drodze, a już 23 stycznia! A niech tak zmrozi, zasypie na amen! Będę sobie wtedy z domku pracować, odpocznę trochę... bo wolnego mało i oszczędzać na wakacje trzeba...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jakże może być inaczej, musi być dobrze.....
OdpowiedzUsuńMusi!
UsuńPewnie, że będzie dobrze :) Spokojnego weekendu życzę :*
OdpowiedzUsuńDziękuję! Nawzajem :-*
UsuńJa też się stęskniłam za mrozem i zimą :) Wcale mi nie przeszkadza że marznę, wręcz przeciwnie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że odpoczniesz w domku z rodzinką :)))
Pozdrawiam pani X
Ja też stęskniłam się za śniegiem, za mrozem i prawdziwą zimą... Ale u nas śniegu jak na lekarstwo :((( Za to -8 stopni za oknem!
UsuńBardzo wzruszająca historia Pająka, też jestem zdania, że jest dużo dobrych ludzi na świecie; dużo białego puchu życzę, i dużo chwil w domu; pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSama nie mogę jeszcze uwierzyć w tak pozytywne zakończenie tej historii :)))
UsuńSą jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie, nie przestają w to wierzyć, ale i tak z roku na rok jestem coraz bardziej ostrożna...