wtorek, 7 maja 2013

Świętej pamięci chabaź R.I.P.


Wycięli mi chabazia mojego!!! Dopiero co pisałam, że mu szansę jeszcze daję, a tu grono szanowne sąsiadów się zmówiło, przywiązali chabazia do liny od traktora i z ziemi wyragali! To znaczy wytargać chięli, ale że sąsiad z prawej zbyt dużą przygazówę traktorem zrobił, to chabaź pękł jak sucha zapałka i ułamał się tuż przy ziemi, co, jak twierdzą sąsiedzi było kolejnym dodowem na to, że wziął i usechł :((( A Tygrys im jeszcze pomagał i łopatą mu korzenie podkopywał!!! :(

No sami powiedzcie, czy on naprawdę aż tak strasznie już wyglądał, ten mój jodeł koreański jeden???






Fakt niezaprzeczalny, że po prawej już prawie w ogóle gałęzi nie miał...  Zdjęcia takie trochę mieszane, z zimy i jesieni, bo wiosennego mu nie zdążyłam zrobić :((( Wiem, że on tylko stał i straszył ludzi po nocach (dzięki wielkie sąsiadom, bo sama nie zdecydowałabym się na wycięcie!) ale strasznie byłam do niego przywiazana, tachałam go w ręcach własnych parę kilometów ze szkółki do domu, kiedy jeszcze kilkudziestocentymetrowym dziecięciem w donicy był, a potem pieczołowicie podlewałam i nawoziłam na działce w K. Niestety, nie przeżył przesadzenia :(

Teraz trzeba będzie wsadzić tam nowego chabazia, ale jakoś tak smutno troszkę...


leptir (gość) 07 maj 2013
a mnie jest go żal :((((
uczuciowesmaki 07 maj 2013
Napisałaś notkę ciekawym językiem choć po pierwszych słowach nie bardzo mogłem zorientować się o co kaman ale później uśmiałem się bo fajnie opisałaś całe zdarzenie. Chabaź, obśmiałem się z tego określenia:-))
Ktoś kto myślał, że ciągnikiem wyrwie drzewo z korzeniami miał chyba tyle oleju w głowie co to drzewo ;-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Pozdrawiam słonecznie.
Magadalena88 (gość) 07 maj 2013
Ale jak to, oni z waszej działki go wydarli? Chamany jedne jak mawia moja babcia... Głowa do góry, przytaszczysz nowego chabazia. Ale strata zawsze jest bolesna... Pozdrawiam i przytulam :*
reno17 (gość) 07 maj 2013
Faktycznie ta chabeź nie byla najpiękniejsza,nie ma się co rozczulać.... w ogrodzie jeszcze nie jeden raz zrobi się taka chabeź bo zimy coś nie przetrzyma..... trzeba niestety uzbroić się w cierpliwość...... pozdrawiam :))
mnie w zeszlym roku przemarzł np.barwinek ,a był już u mnie 6 lat,pięknie się rozrósł i w tamtym roku padł......:((
edex80 08 maj 2013
Ładny jest.. tzn. był. Spodobał mi się on i to bardzo.
Za bardzo niekiedy się do czegoś przywiązujemy.
Ale zaś będzie nowy.. może jeszcze piękniejszy.
pozdrawiam
Amasja (gość) 09 maj 2013
Biedny chabaź :'( Czubek miał zielony, a to znaczy, że żył...
Jodła koreańska to piękne drzewo.
Nie lubię Tygrysa. Pomógł uśmiercić chabazia. A przecież on był częścia Skarpy...
Koniecznie posadź tam nowego chabazia :)
Zostawiłam wiadomość na fb.
Pozdrawiam cieplutko :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. To inspiruje! :-*

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...