Cały dzień siedziałam na d... zamiast jechać na budowę i coś zrobić :(
Zapsuło się auto teścia i Tygrys cały dzień spędził w garażu... A najlepsze było, jak przyszedł do domu o w pół do dwunastej i powiedział, że za pół godziny jedziemy na K. wozić drewno! Ja się napaliłam, a nawet z tego nic nie wyszło :((( Eh... /czy ja już pisałam, że kocham absolutnie każdą robotę przy drewnie???/
Zapowiadają wielkie mrozy i spory śnieg, musimy się więc zaopatrzyć w opał, bo jak zadrze i zasypie... Ja już po prostu czuję tą zimę w kościach :))) Uwielbiam zimę!!! Przez 7 lat w Irlandii mięliśmy tylko jedną porządną zimę ze śniegiem i mrozem, która na dodatek trwała tylko miesiąc... Bywało, że popadywał śnieg, ale z rzadka i zaraz topniał... To nie był klimat dla mnie. Dlatego teraz czekam na śnieg z nie mniejszym entuzjazmem, niż moja trzyletnia córeczka Liwka! :)))
I wiecie co??? Ostatnio Liwka nie ma najmniejszej ochoty wracać z przedszkola do domu! Pokochała to nasze, małe wiejskie przedszkole na maksa!!! I tak mi żal będzie ją zabierać stamtąd po naszej przedprowadzce na Skarpę... :(
Skoro już przy wspominkach z Irlandii jesteśmy... To my i pierwsza irlandzka zima naszej Liwki :)
Miałam wtedy jeszcze krótkie włosy.
I z drugiej zimy naszej Liwki :)
A Wy lubicie zimę?
Zimę to ja lubię kiedy spacer z dzieckiem trwa pół godziny w mroźny, piękny dzień. Nie lubię kiedy jest zawierucha i muszę stać na przystanku... :( Czujemy się już coraz lepiej i niech mrozi, bo ja chcę na sanki!!! I uwielbiałam jazdę na łyżwach... Coś pięknego... Ale nie jeździłam już chyba z 10 lat.... Co roku obiecuję sobie, że kupie właśnie tej zimy... I nic z tego...
OdpowiedzUsuńAle z Liwki był pampuch :) Mam jakieś Wasze zdjęcia albo z tej właśnie zimy albo z następnej w kolejności :)
Pozdrawiam :*
Jeśli zima, to tylko ze śniegiem, którego nie mogę doczekać się ani ja, ani Bąbelek :)
OdpowiedzUsuńI Twój banner piękny! Zima potrafi być niesamowicie urokliwa, prawda?
Pozdrawiam ;)
Lubię zimę,ale nie jako kierowca:)
OdpowiedzUsuńZima już u mnie jest i mam Nadzieję,że do soboty będzie jeszcze bo Agacik z Mężem ma przyjechać i mamy iść do parku w scenerii zimowej.Już miałem pisać,że włosy sobie obcięłaś ale Liwka na zdjęciu jest za mała ha ha ha.A ten filmik jest zabójczy...A jeszcze co do zimy to uwielbiam jechać na rowerze ale po świeżutkim śniegu gdzie jeszcze nikt nie jechał...pozdrawiam cieplutko...
OdpowiedzUsuńNie cierpię zimy :) Nawet pierwszy śnieg kojarzy mi się zaraz z roztopami i pluchą. Jestem zdecydowanie ciepłolubny choć tropiki też nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie wiem kim się bardziej zachwycać, Liwką czy Tobą :)
Pozdrawiam
tyh masz takie króciutki włoski??;))))
OdpowiedzUsuńja też nie ierpię zimy....bo zimno