poniedziałek, 21 stycznia 2013
Dziś szybka notka! Jesteśmy u moich rodziców w Krakowie. Mieliśmy nie przyjeżdżać, ale tak bardzo chcieliśmy pokazać mojej mamie postępy na budowie... Moja mama sama nie może ruszyć się z domu z powodu choroby taty... Więc ja z Liwką zostałyśmy z tatą, a Tygrys powiózł moją mamę na Skarpę :) Podobało jej się! Podobno na miejscu się nawet popłakała!
A u nas już ferie! W przedszkolu Liwka ma tylko tydzień wolnego i staramy się wykorzystać ten czas na maksa. Szkoda, że za bardzo nie umiem jeździć na nartach (byłam tylko raz na obozie narciarskim, jeszcze w liceum), bo z wielką chęcią kupiłabym Liwci sprzęt i pojechałybyśmy w góry. Ale jeszcze nic straconego! ;) Kto wie?
W piątek w przedszkolu odbył się huczny bal karnawałowy z okazji Dnia Babci i Dziadka. Na poprzednią imprezę nic nie piekłam, więc tym razem zrobiłam dla dzieciaków ciastka i kolorowe muffinki. Wszyscy pytali się o przepisy!
Bal był świetny! Liwcia wstydziła się powiedzieć wierszyk dla Babci i Dziadka, ale wręczyła babci upominek (własnoręcznie zrobioną ramkę ze swoim zdjęciem) a potem bawiła się z dzieciakami :)
Mama też się wybawiła, bo wodzirej często prosił rodziców do pomocy ;)
Dobrze, że nie ubrałam kiecki, bo przy niektórych zadaniach trzeba było dosłownie pełzać po podłodze!
Liwka była przebrana za motylka...
A wczoraj nareszcie byliśmy w IKEA!!!
Uwielbiam ten sklep :)
Następnym razem pochwalę się zakupami ;)
Uwielbiam ten sklep :)
Następnym razem pochwalę się zakupami ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz. To inspiruje! :-*