piątek, 26 kwietnia 2013

Czas doskonały...

piątek, 26 kwiecień 2013, 15:30

Czas doskonały...
Skarpa :)

Nie mam nawet ochoty opuszczać tego miejsca choćby na minutę...
Wino wypite w świetle księżyca na tarasie...
Hamak na Skarpie, kwitnąca mirabelka wabiąca swym zapachem nawet Pełnoletnią ;)
Sielskość, wiejskość, anielskość...












Tak, jakby Bóg przyszpilił mnie na swojej mapie wszechrzeczy właśnie tu i powiedział: "Ej, Pełnoletnia, to jest właśnie twoje miejsce, tu masz być".
No i jestem!




















W tej chwili nic więcej do życia mi nie potrzeba :)))
Nie wiem nawet czy jest jakiś sens w dalszym pisaniu tego bloga...
Cel osiągnięty i uprzedzam: teraz będzie już tylko nudno ;)
Truskawki sadzone w świetle księżyca, kiełkująca maciejka, maliniak koło siatki...
To teraz całe moje wielkie - małe życie.
Mąż, córcia i pies.
Obowiązkowo także kot - ale tylko czarny!


Moje wielkie - małe życie :)



Wasza Pełnoletnia ze Skarpy :)



 


leptir (gość) 26 kwiecień 2013
pełnia szczęścia..... oby trwała wiecznie..
milionioliwka (gość) 26 kwiecień 2013
Widzę, że jesteś prze szczęśliwa, wspaniale!!! Piękne zdjęcia, Liwka wygląda cudnie w tej sukieneczce :D
nakrancunieba (gość) 26 kwiecień 2013
Dopiero teraz dotarłam :)
Czytając Twoje notki to jak bum cyk, cyk Pełnoletnia odnalazła swoje miejsce na Ziemi.
Piękne miejsce, piękne zdjęcia.

P.S. Ja już jestem właścicielką szalonego, czarnego kocura Franka :)
Magadalena88 (gość) 26 kwiecień 2013
Wariatunciu znowu straszysz jakimś odejściem... Ja Tobie dam! Jak mawia moja babciusia :) Palcem grożę i nie pozwalam znikać...! No mam nadzieję, że się przestraszyłaś ;)) A zdjęcia cudne. wiesz u nas jeszcze tego ie ma... Nic za bardzo nie rozkwita... Ale już się robi pięknie :) zapomniałam na spacer z Krzychem zabrać aparat... Nadrobimy :)

Bardzo się cieszę Twoim szczęściem :)))
Pozdrawiam i miłego weekendu życzę :*
ognista (gość) 27 kwiecień 2013
nic dodać nic ująć:)))) full wypasik:)
asior1122 (gość) 27 kwiecień 2013
Wspaniale się to czyta i wspaniale ogląda ;) ale nie bądź snobką :) i dziel się z nami przeżyciami na Skarpie ! A wierz mi, że potrafimy się odwdzięczyć :))
pozdrawiam weekendowo
pani X
Taita (gość) 27 kwiecień 2013
OK, dość tego. Idę poszukać jakiegoś młotka - a najlepiej MŁOTA - żeby wybić Ci nim z głowy te farmazony o niepisaniu bloga :) Chcesz, żeby ktoś Ci oklepał tę roześmianą buźkę, no? Jak nie, to siedź cicho, dalej zarażaj energią, promieniuj szczęściem i pisz, pisz, pisz! Bo nie wiem, czy wiesz, ale chwilę po tym, jak Bóg Cię przyszpilił do tej swojej mapy, nakazał Ci także być Posłańcem Radości! I to zadanie masz wykonywać m.in. przez pisanie w tym oto internetowym zakątku :) O! Słuchaj się Taity [ale tylko czasami] :) Bo - tu muszę posypać głowę popiołem - dziwiłam Ci się, że chcesz opuścić wyspę na rzecz Polski. A teraz już rozumiem, co Cię tam gnało.

A tak w ogóle, to właśnie rozpoczynam protest na szeroką skalę. Jak to tak?! Wy macie tam już takie piękne pąki?! A to przecież Irlandia zwie się Zieloną Wyspą. U mnie ciągle jeszcze szarawo. Takich uroczych pąków jeszcze nie zanotowano, choć geranium pięknie mi kwitnie.

No i na koniec: czas, żebyś popracowała nad kontaktem z czytelnikami ;)
pełnoletnia do Leptira (gość) 27 kwiecień 2013
:)))
pełnoletnia do milionioliwki (gość) 27 kwiecień 2013
Liwka dziękuje serdecznie za komplement! Rzeczywiscie, wydaje się, że w tej chwili nic więcej do szczęścia nam nie potrzeba :))) Pozdrawiamy!!!
pełnoletnia do nakrańcunieba (gość) 27 kwiecień 2013
Nie ważne kiedy, ważne, że dotarłaś :)
Kocura zazdraszczam, ale tak pozytywnie :)
Każdemu życzę, żeby odnalazł swoje miejsce na ziemi! Nie musi to być wcale nowy dom, to może być dom rodzinny, osiedle, miejsce, w którym człowiek czuje się jak w domu... Bo gdzie Twoje serce, tam dom Twój :)
pełnoletnia do Magadaleny88 (gość) 27 kwiecień 2013
Ależ nie straszę, nie straszę. Tak w tej chwili po prostu czuję, że robię się po prostu nudna! Coraz mnie osób odwiedza mojego bloga, więc taka wiejska, szczęśliwa Pełnoletnia nie jest już chyba tak interesująca jak kiedyś ;) Dlatego napisałam, że ostrzegam, że teraz będzie już tylko nudno ;) Nie odejdę, bo za bardzo kocham pisać. Najwyżej będę pisać trochę rzadziej, jak mnie już tak męczycie o odpisywanie na komentarze, to nie ma innego wyjścia ;)

Nie mów, że byłaś w lesie i nie zabrałaś aparatu???! Do naszego z naszej wsi się dojść nie da... Tak się przynajmniej dowiedziałam od sąsiadów, ale jak granicami pól pójdziemy to się chyba nic nie stanie? ;) No jak się nie da, jak las widać, to jak się ma nie dać dojść??? ;)

pełnoletnia do Ognistej (gość) 27 kwiecień 2013
No, masz rację, nic już dodawać nie trzeba :)
pełnoletnia do asiora1122 (gość) 27 kwiecień 2013
Nie będę snobką, obiecuję :) Wydawało mi się, że nic więcej już nie muszę dodać, super jest i tyle :) Ale pewnie jeszcze wiele się na Skarpie wydarzy i na pewno podzielę się tym z Wami. Za miłe słowa dziękuję bardzo i pozdrawiam :)))
pełnoletnia do Taity (gość) 27 kwiecień 2013
Ależ ja nie napisałam, że już nie będę pisać bloga, tylko czasami mi się to już wydaje bez sensu ;) Nie wiem dlaczego, czasami po prostu tak mam. Napisałam, że uprzedzam, że teraz będzie już tylko nudno ;) Więc coś będzie, wydaje mi się tylko, że robię się strasznie monotematyczna... ale może się to jeszcze zmieni ;)

Wiele osób dziwiło się, że wracamy do Polski i w dodatku jesteśmy tak uparci przy swoim, a ja z drugiej strony nie rozumiem osób, które tkwią za granicą (nie zrozum mnie źle) w nieskończoność, nie podejmując żadnych konkretnych decyzji. No bo ile w końcu można odkładać decyzje o założeniu rodziny albo kupnie domu, czy mieszkania, niezależnie czy w Irlandii czy tu... Moim zdaniem - po paru latach "badania terenu" po prostu musi się podjąć decyzje "w prawo albo w lewo". Mamy sporo znajomych, którzy żyją z dnia na dzień, nie zastanawiając się, co będzie za kilkanaście, kilkadziesiąt lat i ze może warto byłoby mieć coś swojego, coś co możnaby zostawić dzieciom i wnukom. Wiesz o co mi chodzi?

Poza tym, nie wyobrażałam sobie nawet jednego jeszcze roku w Irlandii, ostatni był już po prostu prawie, że koszmarny, i chyba tylko nowe hobby i siłownia+basen uratowały mnie przed popadnięciem w obłęd ;) Jesteśmy w Polsce już ponad pół roku i ani przez chwilę nie żałowałam powrotu, co więcej - coraz mniej myślę o Irlandii, traktując ją tylko jak epizod w życiu, bardzo potrzebny i miły epizod, ale jednak tylko - epizod.

No i nie mogę uwierzyć, że w Irlandii jeszcze szaro!! Jak to możliwe??? Przecież tam wiosna zaczyna się już w lutym, a o tej porze powinny być już chyba nawet liście na drzewach? Chyba w tym roku pogoda w całej Europie dała nam popalić... Ale nasze modrzewie i brzozy wybuchły już eksplozją zieleni, o kwitnącej mirabelce nie wspominając :))) Pięknie jest! I nie ukrywam, że Twój komentarz o szarości w Irlandii zbudził we mnie jakieś takie nieprzyjemne dreszcze i fale wielkiej ulgi, że jestem tam gdzie jestem :)

Ufff ale się upisałam... Zadowolona? Nie wiem czy o to właśnie chodziło Ci, gdy pisałaś o poprawie kontaktu z czytelnikiem. Nie wiem czy chodziło Ci o odpowiadanie na komentarze właśnie, czy częstsze odwiedzanie zaprzyjaźnionych blogów, czy pisanie maili, bo wszystko u mnie kuleje tak naprawdę... Skarpa pochłania mnie całkowicie :)

Dzięki, że się odezwałaś i wiesz co... Cieszę się, że nie miałaś racji :)))


alistalka (gość) 27 kwiecień 2013
Ech, jak dobrze Cię rozumiem.
Jak dobrze, gdy nam dobrze.
I nawet to Twoje niepisanie rozumiem...
Gdy człek trafi do swego miejsca na ziemi i do ludzi bez których nie sposób żyć, to cała reszta blednie i traci na znaczeniu.

Pozdrawiam i uśmiecham się do Ciebie i do Skarpy. :D
Taita (gość) 27 kwiecień 2013
Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię rozumiem! Nie chcę rozpisywać się o tym w publicznym miejscu, może najwyższa pora napisać maila do Ciebie?

Wielkie dzięki za tak obszerny komentarz - właśnie to miałam na myśli. Fajnie, że jesteś szczęśliwa, że Skarpa Cię pochłania, ale fajnie by tez było, jakbyś odpowiadała czasami na komentarze. Nie wiem, może u innych piszesz częściej niż u mnie, ale jakoś tak odczuwam brak kontaktu z Tobą. Bo niby piszesz notki, ale jak się coś pod nimi napisze, to zazwyczaj nie reagujesz. Rozumiem jednak, że masz bardzo dużo komentarzy i odpisanie na nie zajmuje sporo czasu. A przecież jest tyle ciekawszych rzeczy do robienia.

Dla mnie ciągle jest nieco szarawo. Owszem, nie do końca tak jest, bo trawa od dawna jest zielona, a od paru dni pola rolników zazieleniły się, co oznacza, że owies, pszenica, albo Bóg-wie-co już kiełkuje. Ale liści na drzewach mi brak. I tych pięknych pąków!
pełnoletnia do Alistalki (gość) 27 kwiecień 2013
Cieszę się, że tak dobrze mnie rozumiesz :) Sama ujęłaś to najlepiej, nic już chyba więcej nie trzeba dodawać. Mimo tego jednak ten blog jest dla mnie bardzo ważnym miejscem, niektórzy pewnie by się zdziwili, jak ważnym ;))) Ktoś kiedyś napisał, że bloga przecież pisze się przede wszystkim dla siebie...
Pełnoletnia do Taity (gość) 27 kwiecień 2013
Bardzo się cieszę, że mnie rozumiesz! W porównaniu z tym, co Ty o mnie wiesz z bloga, ja nie wiem o Tobie prawie nic i nie miałam pojęcia jak Ty i Połówek podchodzicie do takich spraw. Czekam więc na maila :)

Sama wiesz, Taito, że już ze sto razy miałam zamiar odpowiadać na komentarze, był nawet taki okres, ze odpowiadałam, naprawdę odpowiadałam...! Widzisz, kłopot w Tym, że ludziom takim jak Ty i paru innym naprawdę na tym zależy, większość jednak (nie urażając nikogo) zostawia komentarz po to aby zostawić ślad po sobie i móc oczekiwać rewanżu. I wydaje mi się, że mało kto wróci tu aby sprawdzić czy co odpisałam... I wiem, że niestety mam rację... Popatrz, na poprzednie komentarze odpisywałam... prawie półtorej godziny!!! Fakt, że w międzyczasie ugotowałam obiad dla Liwki i zrobiłam parę innych prac, ale jednak mimo wszystko byłam w trakcie odpisywania i to "miałam na głowie", a ile w takim czasie można jeszcze zrobić?! W tym czasie mogłabym np odwiedzić inne blogi, na co też mam mało czasu i stąd właśnie rzadkie wizyty u Ciebie czy u innych. Albo odwiedzam, czytam, tylko już nie piszę, bo jest np 22:30 i jestem padnięta.

Dobra, nie będę się już kajać, po prostu postaram się odpisywać i już ;)

A czy u was nie powinny już kwitnąć te cudowne wiśniowe drzewka, które kwitły zawsze już w kwietniu? A może to było w maju? Chyba pamięć już mnie zawodzi ;)

Dobra, idę do ciebie sprawdzić, czy odpisałaś na mój komentarz :-p
czar-życia (gość) 27 kwiecień 2013
Piękne zdjęcia, naprawde czuć twoje szczescie, pozdrawiam :-)
Taita (gość) 27 kwiecień 2013
Spokojnie, tak, jak pisałam - są ważniejsze rzeczy na głowie. Nie przejmuj się komentarzami. Widocznie na interii ludzie mają nieco inne zwyczaje. Wiem, że komentowanie / odpisywanie na "komcie" zajmuje sporo czasu. Rano odwiedziłam wszystkie czytane przeze mnie blogi, na wielu z nich coś napisałam. Nim się obejrzałam, straciłam ponad 1.5h. Sama nie mogłam w to uwierzyć.

Może kwitną. Nie miałam zbyt wielu okazji, by sprawdzić, bo póki co przemieszczam się głównie na trasie dom-praca. W moim mieście nie jest jeszcze kolorowo. Ale widzę, że na osiedlu pojawia się coraz więcej małych listków na drzewach. No, ale to już najwyższa pora. Mamy przecież prawie maj.
afi-emigrantka (gość) 27 kwiecień 2013

dobrze, że podpisałaś wszystkie zdjęcia i że nick Twój brzmi "pełnoletnia", bo te nogi......... ;)))) ale cudnie tam masz, jejciu! możesz i dla mnie wyczarować takie magiczne miejsce?

p.s. sprezentowałaś mi uśmiech tymi zdjęciami (po beznadziejnym zresztą dniu), dzięki :))))
Magadalena88 (gość) 27 kwiecień 2013
A co to komu przeszkadza, że na przełaj przez pola. Ważne żeby nic nie podeptać :) a my nie byliśmy w lesie... Za bardzo wiało i trochę się bałam o spadające gałęzie... Od jakiś trzech dni bardzo wieje... Poza tym siostra mnie skutecznie przestraszyła kleszczami.... Bardzo się ich boję... Ze względu na te choroby, które przenoszą... Byliśmy tylko na placu zabaw w naszej miejscowości.
Co do rowerka to jakoś do mnie trafia, chociaż bardzo jestem za kijkami i za umiejętnym posługiwaniem się nimi, bo jak widzę jak ktoś chodzi po Polańczyku i ciągnie te kije za sobą to mam ochotę po prostu zabić... Bardzo do mnie przemawia nordic walking, ale nie mam czasu na ten luksus... Mogłabym z Krzysiem, ale to trzeba tak rytmicznie, z dzieckiem nie bardzo się da... Ale dziękuję za podpowiedź, Najgorszy u mnie jest brzuch a do tego najlepsze hula-hop, na którym ja nie umie się kręcić ;p
Pozdrawiam
2707xxxx 27 kwiecień 2013
U Ciebie wiosna rozgościła się na dobre ....u mnie niestety nie.:( Dziś było tylko 6 stopni ciepła,ale nic to....za chwilę wybuchnie,tym bardziej piękna.
Pozdrawiam i śliczne dzięki za pamięć o mnie.:)))
nadzieipromyk (gość) 28 kwiecień 2013
To małe-wielkie zycie....jest właśnie bezcenne...:)
Zakochałam się w Pająku....:)
pkotwica 28 kwiecień 2013
Witaj pełnoletnia. U ciebie wiosna już w pełnej krasie. Ciesz się tym wszystkim co masz, bo zasłużyłaś na to. Pozdrawiam wiosennie.
Amasja (gość) 29 kwiecień 2013
Czyli budyń waniliowy z sosem karmelowym nie wchodzi w grę?
Cieszcie się tym doskonałym czasem:)
Wędrowiec (gość) 29 kwiecień 2013
WEDROWIEC WIE CO CZUJE PELNOLETNIA I CIESZY SIE RAZEM....I OBIECUJE NAJAZD...
Pełnoletnia do Wędrowca (gość) 29 kwiecień 2013
:) Jak przeczytałam o tym najeździe to mi się banan zrobiła na mordce :) Zrób nam najazd na Skarpę, tylko nie solo, bardzo bym prosiła! Bo chcemy poznać tajemniczą Podróżniczkę :) Ławeczka gotowa :))) A może i inne niespodzianki, wszystko zależy od tego czy zdążymy je przygotować... Musimy się umówić!!!

pełnoletnia (gość) 29 kwiecień 2013
KOCHANI, na resztę komentarzy odpisze następnym razem, bo teraz dosłownie z doskoku jestem, a nie chce potraktować nikogo "po łebkach". Buziaki!!! Wracam do pracy, chce posprzątać koło tarasu.
Wędrowiec (gość) 29 kwiecień 2013
BEDZIE DUET....
tamirian (gość) 29 kwiecień 2013
Zerkając na te zdjęcia...
Rozumiem Cię doskonale..
pełnoletnia do Czaru Życia (gość) 30 kwiecień 2013
Dziękuję serdecznie i również pozdrawiam :)
pełnoletnia do Taity (gość) 30 kwiecień 2013
No właśnie... o ten czas chodzi... Jak Ci już pewnie z 10 razy pisałam, u nas wygląda to mniej więcej tak, że "lecimy" z odpowiedzią na komentarz na blog osoby komentującej, jakoś tak bardziej eleganckie mi się to wydaje - nie zmusza się danej osoby do powrotu na naszego bloga tylko podaje jej się odpowiedź jakoby "na tacy".

Ty to mnie chyba nigdy o te komentarze nie przestaniesz męczyć :)))
pełnoletnia do Afi - emigrantki (gość) 30 kwiecień 2013
Cieszę się, że mogłam przyczynić się do uśmiechu na Twej twarzy :)

Co do nóg, to chciałam uwiecznić skrawek mojej ulubionej sukienki i mróweczkę, widzi ja ktoś??? :) Mogłam zdjęcie podpisać, a tak to nikt nie wiedział o co chodzi...
pełnoletnia do Magadaleny88 (gość) 30 kwiecień 2013
No to pójdziemy na przełaj, a raczej po granicach, żeby nic nie podeptać oczywiście ;) Tylko nie wiem kiedy, bo weekend majowy zapowiada się bardzo pracowicie. Goście, goście i goście! Zaraz jadę przywieźć jeszcze materac dmuchany od teściów, muszę uszyć 2 poszewki na poduszki (w sowy! pochwalę się na pewno!) i jeszcze czeka mnie dziś posadzenie 20 jaworów na Skarpie. Eh. A jeszcze mamy takie piękny, stary zabytkowy pałac, który muszę obfotografować :) W zasadzie to już marzę, aby było po weekendzie!

Kleszcze to poważny problem, nas jak na razie, odpukać w niemalowane, się nie czepiają... Sama miałam tylko raz kleszcza, w ciąży, i to w dodatku takiego ledwo co przyczepionego. Myślę, że jakieś spraye odstraszające dadzą radę ;) Zdaje się, że jakaś mieszanina olejków odstrasza kleszcze... Trzeba by poszperać w necie!

A co w zasadzie daje ten Nordic Walking? Wiesz, tak naprawdę każda forma ruchu jest dobra i każdy powinien ruszać się tak, jak najbardziej mu to odpowiada :)

Pozdrawiam :)
pełnoletnia do Daglezji (gość) 30 kwiecień 2013
Rany, nie wierzę, że na Polesiu (dobrze piszę?) jest tak zimno! U nas były dosłownie upały, sukienka na ramiączkach i te sprawy :) Teraz trochę chłodniej... Ale to i dobrze, bo dziś będę sadziła drzewa :) Pozdrawiam i zawsze pamiętam :)
pełnoletnia do nadziejipromyczka (gość) 30 kwiecień 2013
Dokładnie tak: bezcenne...


pełnoletnia do pkotwicy (gość) 30 kwiecień 2013
Dziękuję serdecznie, cieszę się ile tylko mogę :)))
pełnoletnia do Amasji (gość) 30 kwiecień 2013
Nie, tylko i wyłącznie CZARNY!!!
No, przynajmniej dopóki ktoś nam nie przyniesie jakiejś słodkiej miauczącej kulki, w jakimkolwiek bądź kolorze ;)
pełnoletnia do Tamiriana (gość) 30 kwiecień 2013
:) Bardzo mi miło, że mnie rozumiecie :) Chyba nie możnaby było się tym wszystkim nie cieszyć!
Magadalena88 (gość) 30 kwiecień 2013
Kochana przy chodzeniu z kijkami nie pracują tylko mięśnie na czole o ile tam jakieś są :) Wszystko się rusza :) tylko trzeba to umiejętnie robić. w mojej miejscowości mieszka taki mistrzuniu pacyfista :) dokładnie nie wiem czy jest mistrzem świata czy Europy, w każdym razie już od dawna chciałabym zaczerpnąć jego rady co do sprzętu i techniki poruszania się z kijkami. jeździ także na rowerze, łazi po górach, w ogóle ma hopla na punkcie sportu...

Przecudownego weekendu Ci życzę. Bawcie się dobrze :))))
mamamarzynia (gość) 01 maj 2013
Rozumiem Cię doskonale :-)
A najlepsze jest to, że ja chyba w jesieni tez zamieszkam w domu na wsi.
edex80 (gość) 01 maj 2013
Piękne zdjęcia.
Ta dziewczynka to pewnie córcia.
Śliczne widoki, aż chce się tam być.
pozdrawiam
ania752 03 maj 2013
Podobno czarny kot przynosi pecha ale to chyba nie prawda :) Bo na Skarpie aż kipi radością :) Pozdrawiam
Agacia (gość) 03 maj 2013
Ależ tu pięknie...tchnie spokojem i szczęściem:) Niesamowita ta Wasza Skarpa! Aż by się chciało pospacerować pomiędzy tymi kwitnącymi drzewami... cudnie...

A widzisz ciągle zapominam! Ha ha ha nie wiem czy kojarzysz reklamę syropu IBUM dla dzieci - dwójka dzieciaków przebranych za króliczki bawiące się przy wielkiej malinie?? Mam nadzieję, ze tak - otóż co ją widzę to przed oczami mam Twoją Liwkę!! Ta starsza dziewczynka tak mi ją przypomina!! hahaha Tyle razy chciałam Ci to napisać, i ciągle zapominam!! ;P buziole:*:*
lipa (gość) 11 maj 2013
ładne nogi, a swoją drogą, wytycz sobie nowy cel do osiągnięcia i dąż do niego, nie będzie nudno...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. To inspiruje! :-*

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...