wtorek, 23 kwietnia 2013

Pracowity dzień :)

wtorek, 23 kwiecień 2013, 10:10

Kolejny cudowny, cieplutki, słoneczny dzień przed nami :))) Wystarczy, że przypomnę sobie ostatnią zimną wiosnę i lato w Irlandii i uśmiech sam wychodzi mi na usta :) Ja naprawdę nie pamiętałam już, że może być tak, że pranie wysycha po paru godzinach na tarasie i ma do tego taki wspaniały, świeży zapach! Nie, wróć, to nawet nie uśmiech tylko zadowolony, wredny chichocik jest :))) Dziś mają być 23 stopnie! Warzywnik zrobiony, nasiona posiane. Żywopłocik z bukszpanu przed domem posadzony, a do środka pasowałoby różowe drzewko różane i pełno lawendy dookoła, eh :) I paprocie. Wiem, że to może z deczka dziwne jest, ale już tak mam, że co tylko wejdę do sklepu i zobaczę nasiona lawendy to pyk, do koszyka ;) I tak mam już wysianą w dwóch miejscach, a wczoraj w Biedronce znów były nasiona i... znów pyk do koszyka! Maniaczka jakaś :))) Lawenda jest trudna w uprawie, szczególnie na naszych gliniastych terenach, stąd moja zapobiegliwość (chyba). A oprócz nasion, nie mogę się oprzeć także innym lawendowym rzeczom ;)




Apropos pracowitego dnia... czeka mnie dziś masa sprzątania! Dopiero teraz widzę jaka jest różnica pomiędzy domem, a małym, jednopokojowym mieszkaniem. Ale nie zamieniłabym naszego domu na nic na świecie!!! Mam ogrom sprzątania... i masę energii, to chyba przez to słońce. Zapisuję sobie w moim magicznym kalendarzu co którego dnia zrobić, taki harmonogram sprzątania, coby każdego dnia po trochu coś robić a się nie zarobić ;) Podejrzałam ten sposób na blogu "Utkane z Marzeń", ale ostrzegam - wchodzicie tam na własną odpowiedzialność!!! Po pierwszej wizycie spędziłam tam parę godzin i "wyszłam" zauroczona. Prawie codziennie sprawdzam, czy jest nowy post, chociaż nie wiem, czy Autorka jeszcze kiedykolwiek wróci, nie pisze już parę miesięcy... Tak niesamowicie trafił do mnie styl życia Elisse i jej przepiękny dom i tak bardzo podziwiam ją za to, że pracując ogarnia jeszcze to wszystko: i dom, męża, dzieci, ogród i masę zwierzaków :) Ja też tak chcę! Chce znaleźć pracę i też ogarniać to wszystko, ale to pewnie dopiero z początkiem września, bo wtedy Śliwka pójdzie do przedszkola, a na razie Tygrys, jak wspominałam, siedzi non-stop w garażu, a babcia i dziadek daleko :/ Chyba już nigdy nie będziemy mieć tego komfortu babci i dziadka na miejscu, ale sami tego chcieliśmy budując się 30km od jednych i drugich ;) Chociaż z drugiej strony coraz bardziej podoba mi sie życie hmmm... pani domu, te wszystkie czynności, nawet sprzątanie i dbanie o najbliższych... :))) Uwierzycie, że nawet z własnej nieprzymuszonej woli i dla przyjemności (!!!) zaczęłam prasować?!



Kończę kawkę i lecę sprzątać, zaczynam od sypialni i lecę na dół :))) Zamierzam nacieszyć się domkiem, zanim nie pójdę do pracy i nawet na sprzątanie pewnie nie będę miała czasu :/

PS: Pająk opanował oczywiście do reszty skórę od ciotki Grażyny. Po trzecim praniu, kiedy skóra dosłownie zaczęła się rozpadać, dałam spokój i stwierdziłam, niech ma, a co! Tylko nie mówicie ciotce Grażynie, bo ona dla nas tą skórę wytargała gdzieś ze śmietnika :)))










leptir (gość) 23 kwiecień 2013
ciesz sie domkiem i wiosną, Liwką i Pająkiem....
piekny jest twój blog więc zapraszam do siebie po wyróżnienie:)
(gość) 23 kwiecień 2013
do Elisee zaglądam od dawna, teraz się martwię bo jest długa przerwa a Ona choruje na .... i jest to niepodobne aby sie nie cieszyła przyrodą , wnusią
Pełnoletnia do Leptirka (gość) 23 kwiecień 2013
Dziękuję kochana i zaraz lecę odebrać wyróżnienie :) Dziękuję!
pełnoletnia do gościa (gość) 23 kwiecień 2013
Ja tez zaglądam do Elisse już od dawna, ponad rok na pewno! Wiem, że jest chora... i to ją goni, ale ostatnio pisała, że ma dobre wyniki, przerwy w blogowaniu tez miewała już nawet paromiesięczne... więc naprawdę jestem dobrej myśli - pewnie właśnie wnusia sprawia, że nie ma czasu na bloga... Oby!!!
Magadalena88 (gość) 23 kwiecień 2013
Pozaglądałam na proponowany blog... Na razie nie mam czasu żeby tam pozaglądać, ale na pewno wrócę.... Bo mnie tam wszystko urzekło :)

My także całymi dniami na podwórku :) Krzyś się świetnie bawi. Planuję wyprawę z nim do lasu :) Tylko jeszcze trochę mi smutno, bo kwiecień się kończy a na drzewach nie ma liści... Obserwuję codziennie mą skromną roślinność i czekam kiedy wiosna buchnie majem... Ahhh

Pełnoletnia wiesz na co czekałam? Na odpisywanie na komentarz :))) Cieszę się, że masz czas na sprzątanie, gotowanie, ogród, dziecko, męża, psa (kolejność dowolna) i jeszcze znalazłaś czas na odpisywanie u siebie na komentarze. No stajesz się perfekcyjna :))))

Pozdrawiam serdecznie :*
a i postraszyło nas dzisiaj burzą... Dwa razy zagrzmiało, a ja już miałam okna pozamykane, odłączone wszystko z gniazdek i zabawki z podwórka posprzątane :) Po 10 minutach chmury się rozeszły i my znowu na podwórko :)
asior1122 24 kwiecień 2013
Zgłaszam moją kandydaturę do sprzątania Twojego królestwa kiedy znajdziesz pracę :))) Ja też biegam góra,dół ,dół góra ale przewaznie z uśmiechem na ustach.Ogród czeka i tęsknie mnie wypatruje a ja nie mam czasu dla niego ,no cóż tyle czekałam ja to i on teraz poczeka :) Najważniejsze że doniczki,skrzynki i ziemia gotowe a pomysłów 1000-ce :)
Pozdrowienia od przodowniczki pracy :)
pani X
alistalka (gość) 24 kwiecień 2013
Życzę Ci powodzenia z tą lawendą...
Mnie nie udało się nigdy wyhodować takiej prawdziwej , pięknej...
W końcu dałam sobie spokój... :/
Mam nadzieję, że Ty będziesz miała lepszą "rękę" do nasionek. :)

A jeśli chodzi o kreatywność , to zgadzam się z Tobą. Rzadko idziemy na łatwiznę w kwestii wykonywania prac do szkoły. Tym razem jednak trzeba było działać w akordzie - 8 obrazów A4 - a na to wszystko tylko... jeden wieczór... Trzeba było sobie ułatwić życie i wesprzeć się kolegą internetem... ;)

Miłego dnia! Wygląda na to, że znów będzie słoneczny. :)
pelnoletnia 24 kwiecień 2013
DO MAGADALENY88

No i zalogowałam się niepotrzebnie i teraz nie mogę napisać "pełnoletnia do..."
Brakuje tu strasznie opcji odpisywania na komentarze, nie? Ej, Madzia, a czemu mi wcześniej nie napisałaś, że brakuje odpisywania na komentarze, co? :))) No, wiem, wiem, że powinnam!!! I obiecuję solennie poprawę :))) I mam nadzieję, że mi się uda! Ale do perfekcyjności mi bardzo daleko, uwierz mi!!!

My też chcemy iść do lasu :) Mamy jeden niedaleko... tylko...NIE WIEMY JAK TAM DOJŚĆ!!! Już dwa razy próbowałyśmy, aż wstyd normalnie, tak własnej wioski nie znać!!! Wiesz, jutro znów spróbujemy, a jak nie znajdziemy drogi to na przełaj przez pola, najwyżej nas za to prześwięcą ;) Koniecznie zrób jakieś fotki to się obie pochwalimy na blogach :)

Listki już się pojawiają, na brzozach, wierzbach, na bzach... Zielenieje w oczach! Ale wybuchnie w maju, po weekendzie majowym będzie już zielono, zobaczysz!

U nas tez wczoraj postraszyło deszczem, ale nie było widać gór, więc się nie nabrałam - pokropiło tylko trochę a ja i tak podlewałam konewką ;) No i rzeczywiście nie padało!
pelnoletnia 24 kwiecień 2013
DO ASIORA, CZYLI PANI X

A dziękuję, dziękuję serdecznie :))) To widzę, że dobrałyśmy się jak w korcu maku, hehe :) Tylko ze mną jest ten problem, że wydaje mi się (zapewne błędnie), że jak sama czegoś nie zrobię, to ktoś inny zrobi to źle, w związku z tym zawsze biorę sobie za dużo na głowę... A wszystko chcę zrobić idealnie. Potrafiłam myć podłogi po 2 razy dziennie (wariatka). Ale jak mi ostatnio chłopy koledzy nanieśli smaru i popiołu z garażu na butach to wymiękłam i ręce moje w dół opadły. I teraz mam dylemat: sprzątać przed gośćmi, czy po???

Mój ugór (ups, miałam napisać ogród) też mnie wypatruje, a najgorsze, że nie mam na niego za bardzo pomysłu... Gdybym wiedziała, gdzie dokładnie Tygrysa garaż będzie, mogłabym coś projektować, a jak na razie on opcjonuje za lewą stroną ogrodu, ja za prawą ;) Wiem, co powiecie: sadzić po środku!!! Ale po środku będzie droga do tego garażu i dupa, dupa, nie wiem gdzie sadzić!!!

Nie ma to jak ziemia i skrzyneczki i nasionka, ach, czekałam na to tak wiele czasu, ze teraz tez nie jestem w stanie sobie tego odmówić :)))
Pozdrawiam ogrodowo :)
pelnoletnia 24 kwiecień 2013
DO ALISTALKI

No ja właśnie wiem, że lawenda jest trudna, potrzebuje wapiennej ziemi i mało podlewać... Ale warta jest prób wszelakich!!! A jak nie lawenda, to polecam ci bardzo serdecznie kocimiętkę!!! Jest odrobinę podobna i tez cudownie pachnie, długo kwitnie :) Mam nadzieję, że znajdę ją jeszcze na starej działce, bo chciałam mieć jej całą masę koło tarasu!

Teraz rozumiem, że czas na wykonanie zadania był krótki, sama podparłabym się starym dobrym wujkiem Google :) Prace na pewno wyszły cudne :) U nas chmury i słońce, myślę, że się przebije a ja znikam, bo dziś kolejny pracowity dzień, tym razem poza domem...

babazakolkiem 24 kwiecień 2013
Ja lubię lawendę pod postacią roślin, chciałabym zobaczyć kiedyś prawdziwe lawendowe pole :D Sam zapach różnie, czasem mi pasuje, czasem nie :)
Te syntetyczne nei specjalnie.
Zazdroszczę z tym domem, nawet jakbyś miała 4 piętra do sprzątnięcia to i tak zazdroszczę pozytywnie :))

A z tym autem to wiesz, auto już ma dekolt, niezłe jaja jakby za kółkiem siedziała pani w wysokim golfie ;))
Serdeczne buziaki!
Amasja (gość) 25 kwiecień 2013
Jestem zdeklarowaną kociarą i ostatnio oszalałam na punkcie Sprytki:) Psy lubię na odległość i na zdjęciach. Jednak Pająk (co za imię dla psa!:))) wydaje się uroczym psiakiem. Wyglądają z Liwką słodko i widać wzajemną sympatię:) Cieszę się, że zajmowanie się domem, ogrodem, najbliższymi sprawia Ci tyle radości! Pogoda ostatnio faktycznie dopisuje a ja walczę z przeziębieniem:( Coś aklimatyzacja po powrocie mi nie wyszła... A lawenda zawsze i wszędzie nieodmiennie kojarzy mi się z Prowansją:)
pkotwica 25 kwiecień 2013
Witaj pełnoletnia. Na twojej Skarpie, naprawdę się dzieje.. Czytając co wyprawiasz na Skarpie i co masz jeszcze zamiar wyprawiać, aż samemu dostaje się zastrzyk pozytywnej energii. Uprawa lawendy, może to dobry pomysł na biznes, kiedyś takiego pomysłu szukałaś. Widzę, że Liwka z Pająkiem tworzą zgrany duet, to dopiero będzie zabawa kiedy oboje zaczną rozrabiać. O skórze, to jeszcze się zastanowię, czy powiem ciotce Grażynie. Pozdrawiam wiosennie.
ognista (gość) 25 kwiecień 2013
muisze podfłapać od ciebie troche tej werwy do sprzatania... nier ukrywam nie cierpie tego robić:)

z tej noty bije pozytyna energia, fakt mieszkanie w domu ma pewne minusy ale jak juz ma sie dom to na nic innego sie ie zamieni.

śliczne foty:) widać ze Liwka kocha Pająka:)
edex80 25 kwiecień 2013
Witam, za komentarz u siebie dziękuję.
Post świetny. Widzę, że wszędzie w ogródkach prace przygotowawcze na powitanie kwiatuszków.
A co tam...
a Pająk jest słodziutki i córka?? też :D
pozdrawiam
Reno17 26 kwiecień 2013
jestem psiarą i Twój Pająk już ma w mojej osobie wielbicielkę.Widać ,że się ma z pańska skoro przywłaszczył sobie taką porządną skórę......:))Córcia musi być bardzo szczęśliwa mając takie żywe cudo....
Masz Pełnoletnia piękny widok z okna( góry) ,a jeszcze ładniej będzie kiedy wyrośnie w koło domu lawenda...... życzę owocnej pracy w ogrodzie i zabieramy się obie do dzieła,ja mam weekend majowy i spełnię się w ogrodzie:) pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. To inspiruje! :-*

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...