wtorek, 25 czerwca 2013

Był sobie czarny kot i nic już nigdy nie było takie samo :)))


I oto właśnie nadeszła wiekopomna chwila, kiedy nareszcie mam zaszczyt przedstawić Wam naszego nowego mieszkańca Skarpy :)))





Kiciek jest z nami już od ponad tygodnia, siedzi mi właśnie na brzuchu, mruczy i przeszkadza pisać bloga :))) Pająk najchętniej nie odstępowałby kiciucha na krok i włączył mu się chyba instynkt macierzyński, bo bierze kota w zęby i przenosi jak matka szczenięta, a zębiska ma jeszcze po szczeniakowatemu ostre, więc dla kota to żadna przyjemność i czasem dochodzi do scen apokaliptycznych dosłownie :/ Teraz już oboje przywykli do siebie, ale na początku miauczenie odchodziło okropne, jakby kto co najmniej kota ćwiartował albo żywcem obdzierał ze skóry, prychanie i bicie łapami też, ale co taka kruszynka może robić takiemu bykowi jak Pająk, niestety nic! Biegnę wtedy zawsze na ratunek, ale kiedyś to już oboje przeszli samych siebie: zastałam kota całego mokrego (???), ucioranego w błocie i stwierdziłam, że to już przesada, Pająk dostał porządną reprymendę, a mi się tak strasznie przykro zrobiło, że nie dbam należycie o swoje zwierzęta :( Żeby wszystko było jasne: Pająk nic kotkowi nie robi, tylko chce się z nim bawić.



Kiciek został natychmiast wykąpany i znienawidził mnie za to chyba do końca życia... Patrzył na mnie potem z taką nienawiścią spod półprzymkniętych oczu, że przez sekundę miałam ochotę dać mu na imię Belzebub i ochrzcić woda święconą... Jeszcze nikt nigdy tak na mnie nie patrzył! ;)))


Piszę: kiciek, bo z imieniem mamy małe problemy :/ Po pierwsze nie wiadomo jeszcze czy to chłopczyk czy dziewczynka (ale podobno ma być dziewczynka), po drugie Liwka uparła się, co by kotka nazwać Maria i zacięła się przy tym z uporem maniaka - "bo ma zielone oczy, rozumiesz to???" - tłumaczy nam :))) Ja bym ją (kotkę, nie Liwkę) chciała nazwać Vinga [kto wie z jakiej serii książek pochodzi to imię? :) ], ale Tygrys twierdzi, że to głupie imię (wiadomych książek oczywiście nigdy nie czytał) i jesteśmy w kropce :(



Śmiesznie jest, bo jak wołam kota to przybiega Pająk i to z wielkim szczekaniem :) Zazdrośnik z niego niemiłosierny, pierwszego poranka chyba z pół godziny siedziałam z całym zwierzyńcem na kolanach, bo Pająk widząc kotka u mnie też mi się na kolana władował, a kawał psa już się z niego zrobiło, na czym on tak rośnie??? Chyba na tej kaszance dla psów z delikatesów Goldi, co mu ją kupuje po 5 zł za kilo :) W każdym razie musiałam siedzieć i głaskać oboje, żeby Pajączek nie poczuł się zaniedbany, biedaczyna, bo i tak przeżywał tak strasznie pojawienie się nowego kolegi.




Tak, czy inaczej, kotek już się u nas zadomowił, szaleje po kanapie, a firanki musiałam podwiązać, bo pewnie byłyby już w strzępach. Ale najlepsze z tego wszystkiego jest to cudowne kocie mruczenie :)))









piboha (gość) 25 czerwiec 2013
Liwka musi byc przeszczesliwa :):):) :):):)
Jakie masz słodkie te zwierzaki , naprawde, ja nie lubie ale rozumiem, że Ty masz to we krwi :)

A jak sobie pomysle o tym sadzie... i o tych wszystkich cudownościach... Jezu... aż sie chce u Was zamieszkać :):):) a u mnie komentuj smiało, ja wtedy rzucam szybko okiem i wiem co i jak :)

pozdrawiam ciepło :*:*:*
l (gość) 25 czerwiec 2013
oj zazdroszczę ci tego kota... nasz Moska nigdy by nie dała żadnemu kotu zblizyć się do domu...jest juz za stara na nauczanie a jak wiesz ja mieszkam z nią dopiero trzeci rok....
A dlaczego Liwka uważa że Maria ma zielone oczy ? cos w tym musi byc.... może nazwij ja Marynuszka ... tak od Marii albo Mania ?
całuski dla was ... tak lubie tu zaglądać, sliczne zdjęcia ...a Liwka no sliczna dziewczynka...
buziaki
pełnoletnia do I. (gość) 25 czerwiec 2013
Iwa Żabo zakręcona, czy to Ty???
Odpowiadam: no właśnie nie wiadomo dlaczego Liwka uważa, że kotek musi być Marią z powodu zielonych oczu! Logika myślenia dziecka czasami bywa naprawdę bardzo zaskakująca ;) Może kiedyś odkryjemy ta tajemnicę :)))
orzechowa49 (gość) 25 czerwiec 2013
nie mam kota ale u sąsiadów widzę wspólne życie psa i kota.....poczytałam sobie do tyłu bo zaległości mam....u mnie też spamu bez liku ale nie mam czasu by to kasować....ignoruję....może ustąpią....macham motylowo i deszczowo...
asior1122 25 czerwiec 2013
Teraz to Wam jeszcze brakuje ,chomika,rybek i może króliczka ;)) I będzie cały zwierzyniec...Ja obstaję za Liwką i jej Marią :) Rozbawiła mnie tym do łez..Ale z drugiej strony jeżeli to jest kotka i kiedyś będzie "stateczną kocicą " to imię Maria będzie do niej pasowało jak ulał ;))) I jeszcze jedno, to dobrze że w Waszym domu nawet pies z kotem żyją zgodnie ....Tylko pozazdrościć :)
pozdrawiam serdecznie pani X
asikus (gość) 25 czerwiec 2013
Słodkie zwierzątka :) A ja mam od niedzieli pod opieką owczarka mojego taty na bagatela - dwa tygodnie!! Dwoje dzieci + dwa duże psy i ja sama = mieszanka wybuchowa :))) Ale damy radę!
Amasja (gość) 25 czerwiec 2013
'Zielone oczy'-to jest argument optujący za Marią:) Ja mam takie więc może nazwiecie ją/go Aneta? Kocio jest słodki i śliczny, do zakochania:))) Niech się zdrowo chowa i koi nerwy mruczeniem.
Wiankowe sztuczne ognie oglądałam z balkonu.
Rabsztyn godny zobaczenia. Zwłaszcza teraz, gdy trochę go zagospodarowano:)))
Vinga-no przecież wiem, skąd to imię. Czytałam 'Sagę...'jednym tchem i z wypiekami na twarzy:)))
Czy po depilatorze nie wrastają Ci włoski? Bo mi tak się właśnie dzieje i nie mogę go używać:(
40 lat skończę za rok. Rany boskie! To już niedługo!
Pozdrawiam!
poczasie 26 czerwiec 2013
tak... jak jest kot to już nic nie będzie takie samo :) ha ha
wiem bo posiadam kota :)
kotki maja swoje drogi i swoje zachcianki :) hi... hi... to takie kochane psotniki :)
alistalka (gość) 26 czerwiec 2013
Uwielbiam koty! Wszystkie bez wyjątku. Wasz "Mruczek" jest perfekcyjnie piękny!
Z imieniem to różnie bywa. Od wieków mam w domu jakieś kocisko i taką sobie wypracowałam (w zamierzchłych, dziecięcych czasach) tradycję, że imię kot dostaje takie jakie było w kalendarzu w dniu jego narodzin, albo w dniu w którym zawitał do naszego domu. Tym sposobem miałam już: Celestynę, Cyryla, Ritę, czy Hipolita.

A teraz mamy... Amelię. :)
Pozdrawiam :)

P.S. Maria, brzmi nieźle :D
Taita (gość) 26 czerwiec 2013
Ja wiem! Ja wiem! To znaczy zdaje mi się, że wiem :) Czyżby "Saga o Ludziach Lodu"? :) Mam w domu wszystkie tomy, oczywiście połknęłam je niezwykle szybko. Wciągało jak tornado ;) Tak na marginesie, to pasuje mi ten cykl do Ciebie. Takie Twoje klimaty, Czarownico! :)

Miałam kiedyś dwa czarne kocury. Jeden chyba był pedałem ;) Bo charakter miał naprawdę "babski". Takie ciepłe kluchy, przytulasek z niego straszny był. Drugi bywał wrednawy, jak to kot ;) Teraz mamy tylko koty "dochodzące".

Chwilę mnie tu nie było, a tu kilka postów do przeczytania :) Dopiero dziś piszę, bo siedzę przed komputerem. Wczoraj odwiedziłam Twój blog przez internet w telefonie, ale czytanie go w wersji mobilnej to straszna udręka, bo tekst jest strasznie "rozjechany". A co dopiero mówić o komentowaniu...

Pozdrawiam serdecznie :)
pełnoletnia do Taity (gość) 28 czerwiec 2013
Oczywiście, że TAK!!! Zgadłaś :) I ja czytałam ja z wypiekami na twarzy i do tej pory lubię do niej wracać... Szkoda, ze nie mam wszystkich części w domu!!! Oj, taaak, to zdecydowanie moje klimaty :)))

Nasza kotka (?) nie jest niestety cała czarna... Ale dobre i to!

Co do internetu w telefonie to ja wciąż jestem trochę nieufna... Nie mam smartfona i nie wiem nawet czym to się je! ;) Oj, chyba zostaje nieco w tyle ale zdecydowanie wolę internet w wersji komputerowej ;)
Taita (gość) 28 czerwiec 2013
Ja też wolę w tradycyjnej wersji, ale trochę zabiegana jestem [w przenośni i dosłownie] i zdarza się, że nie mam tyle czasu na komputer, ile bym chciała mieć. Wtedy wyciągam telefon, wchodzę na dwa, trzy blogi i sprawa załatwiona.
Pełnoletnia (gość) 29 czerwiec 2013
Oj, ja tez nie mam tyle czasu ile bym chciała mieć... Ale nic mnie nie zmusi doczytania blogów na telefonie! Prawdziwy blogger CELEBRUJE takie rzeczy jak pisanie i odwiedzanie innych blogów ;)))
Dublinia (gość) 10 sierpień 2013
A ja sie wlasnie ciezko zastanawiam czy kota brac czy nie...
opole ortodoncja (gość) 04 czerwiec 2014
Pierwszorzędna strona!
Piotr (gość) 16 maj 2015
witam serdecznie

super wpis
Olek (gość) 16 maj 2015
witam serdecznie

miodzio stronka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. To inspiruje! :-*

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...