sobota, 30 listopada 2013

Coś się kończy i coś się zaczyna...

Bardzo dawno mnie tutaj nie było...

Usiadłam na chwilę i zastanawiam się czy jeszcze potrafię pisać, czy jest w ogóle sens zaczynać od nowa. Kochałam pisać... i skręca mnie, żeby zacząć wszystko od nowa tu, w nowym miejscu. W końcu ostatnio tyle się zmieniło ;)))

Od zeszłego piątku zero odpowiedzi z Interii na temat zwiększenia pojemności schowka na zdjęcia. A pisałam do nich już dwa razy. Na odpowiedź w czasie weekendu raczej trudno oczekiwać… Po ponad 7 latach pisania na Interii, zostałam postawiona przy ścianie… Mimo wszystko poczekam jeszcze. Wiem, że są inne sposoby dodawania zdjęć na bloga, ale strony zajmujące się hostingiem też nie są idealne :( Najpierw przez dłuższy czas jest ok., a potem mówią: „zapłać, albo wykasujemy wszystkie twoje fotki!”. Masakra jakaś :( Tym razem naprawdę chyba nie mam już wyboru?

Za chwilę pójdę zapalić w piecu, umyję liwkowe zabawki z piaskownicy, coby nie zniszczały przez zimę i mogła się nimi teraz bawić w domku, upieczemy z Liwką ciasto i pojedziemy odwiedzić dziadka... A wieczorem może roztopimy odrobinkę wosku i zobaczymy, co szykuje dla nad los? Wiem, że wróżyć powinno się wczoraj, ale wczoraj jakoś nie wyszło ;) 

Tak, zdecydowanie nie umiałabym żyć bez pisania!!! :)))


Tatry widoczne ze Skarpy, październik 2013r.


 

2 komentarze:

  1. Witaj....tak sie cieszę że znów jesteś :D
    myślę że tutaj będzie ci dobrze....
    fotka cudna.....
    buziaki....i pisz ....pisz ...pisz

    http://leptir-visanna6.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Z takim widokiem aż chce się żyć. Widać jak mały jest człowiek i jego kłopoty...
    Pomyślności!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. To inspiruje! :-*

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...