30°C.
Kocham taką pogodę i jej zarazem nienawidzę ) Uwielbiam słońce, kocham
upały i ubóstwiam wręcz się opalać... ale tak naprawdę w upały jestem cienką i łatwo mogę dostać udaru... Zachciało mi się wczoraj kosić
trawę, prawie w samo południe i odpokutowałam to ostrym bólem głowy.
Przestało boleć dopiero w nocy... Dzisiaj więc siedzę w domu, to znaczy
TERAZ siedzę w domu, bo niedawno posadziłam zaszczepki jałowca, ale
sadziłam je w cieniu i gdzie słońce mi nie mogło zaszkodzić ;) Liwci tak
pięknie rozjaśniały włoski od tego słońca, a i ja w końcu mam te swoje
włosy czerwone, tak jak trzeba, bo w Irlandii po każdym farbowaniu były
tylko coraz ciemniejsze :/ Tu słońce robi z moimi włosami co chce i
naprawdę nie mam mu tego za złe ;))) Ubóstwiam lato!!!
Najchętniej zatrzymałabym to lato za zawsze... gdyby tylko się dało! Ale prawdę mówiąc zaczynam już troszeczkę tęsknić za jesienią ;) Za dyniami i za Halloween... ;) Nic nie może trwać wiecznie i wszystko ma swój odpowiedni czas i porządek. Za to właśnie kocham tak bardzo Matkę Naturę i chciałam być jak najbliżej niej planując zamieszkanie na wsi... Pogoda na nast. 7 dni :)))
Oprócz
tego, postanowiłam znowu zacząć częściej pisać, bo naprawdę warto
zapisywać wspomnienia :))) Znów odzyskałam jaką-taką równowagę w życiu, z
tatą jest naprawdę dobrze... Śmieje się, jest w dobrym humorze,
zadbany, chociaż cały czas w swoim świecie... Nie ma pojęcia, gdzie się
znajduje, nawet nie wie, że nie jest w domu... przewija tylko wciąż
wyimaginowane przewody, wszystkie pielęgniarki od razu domyśliły się, że
jest elektrykiem... Odwiedzam go najczęściej jak się da, zazwyczaj z
Liwką... Liwka rysuje rysunki dla opiekunek, nawet pan Marian, który
mieszka z tatą w pokoju, załapał się na jeden ;) Jutro znów jadę do
taty...
Poza tym... mamy już nie jednego, a dwa koty :))) Liwka nie odpuściła i pierwszy został nazwany Marysią. Drugi był troszkę dzikszy i Liwka go nazwała "Dziki kot". "Dziki" mial być cały czarny, ale ma białą krawatkę pod szyją, widać nie tak łatwo o czarnego kota...
Nasze śpiące stwory :)
I Liwka z warkoczykami :))) |
ognista (gość) 03 sierpień 2013 |
Marysia;) fajowa kotka;) prawei każdy czarny kot
ma krawatkę;) widze że menażerii na Skarpie przybywa, może i będzie
jeszcze jakiś kompan dla Pająka;) ja tam uwielbiam upały im więcej tym lepiej....swego czasu rok w rok łapałam udar....potem się zahartowałam....i ..kiedy ludzie zdychają...ja normalne odżywam. w warunkacj w których ktoś łapie już udar...ja nawet tego nie odczuję |
Ajka (gość) 03 sierpień 2013 |
Oj zazdroszcze ci tego upalu. W IR zaczela sie
jesien. Naprzemian leje i swieci slonce. W czwartek mnie przemoczylo
wiec teraz odchorowuje wizyte na Howth. Ale niemam co narzekac lipiec
byl piekny z prawdzwymi upalami. Ciesze sie ze z tata lepiej. Wy uwazajcie na siebie. a teraz mala reklama na kasai.eu bedzie o Japonii. zagladnij tez na mojego bloga zobaczysz aktualne zdjecia "krola" :) |
sza... (gość) 04 sierpień 2013 |
o matuchno! Liwka to rośnie jak na drożdżach:) a ja cieszę się, że mimo wszystko u Twojego Taty dobrze. Pamiętam jak bardzo się tego bałaś, a teraz sama widzisz, że to nie takie złe rozwiązanie:) Upał mnie wręcz wykańcza. Lubię słońce, ale temperaturę jednak umiarkowaną takie spokojne 20-25st i lekki wiaterek:) |
sza... (gość) 04 sierpień 2013 |
a i jeszcze coś... też mam czerwone włosy:) |
Amasja (gość) 05 sierpień 2013 |
Ta Twoja, Wasza Skarpa to magiczne miejsce:) rosną tam ziemniaki i smażą się kotlety w kształcie serca:))) Dobrze, że jesteś spokojniejsza o tatę. Widzisz...Czas pokazał, że to było bolesne rozwiązanie jednak najlepsze z możliwych:) Dla dzikiego kota, jeśli jest kocurem, proponuję imię Blizbor:) Jeśli zaś chodzi o Turcję...w notce napisałam tylko o 3 dniach z 14. I nie da się ukryć, że byłyśmy tam w najgorętszym okresie-przełom lipca i sierpnia. Ale same tego chciałyśmy:))) Pewnie jeszcze coś skrobnę o tej wycieczce, bo strasznie ciągnie mnie już w świat...Dobrze, że urlop wciąż jeszcze przed nami:) Pozdrowienia dla Was wszystkich! Również dla kociej i psiej menażerii:) |
Vivielle (gość) 05 sierpień 2013 |
Serdecznie dziękuję za odwiedziny i miłe słowa :) Żałuję, że nie znalazłam tego bloga wcześniej - jak to się stało? :) Jest wprost WSPANIAŁY :) Podzielam opinię, dla mnie lato też mogłoby trwać cały rok, a najlepiej to te dwa miesiące - lipiec i sierpień :) jednak nie mogę zbyt długo przebywać na słońcu, bo zaraz bóle głowy i ciemność przed oczami na resztę dnia :( Co do kotków - śliczne (czarny kot podobno sprowadza zawsze na swego właściciela szczęście) :), no i Liwka - piękne imię, bo bardzo oryginalne, zamierzałam tak dać na imię bohaterce mojego nowego opowiadania :) Pozdrawiam ciepło :) |
mamamarzynia (gość) 05 sierpień 2013 |
Kochanie, co do upałów - ja umieram! (a tylko
gotuję, wczoraj gar bigosu dla robotników, bo "drą fudamenta"). Nawet
sobie nie wyobrażam, co przeżywają chłopy, pracujące przy naszym domku Ale sama wiesz, nie ma większego szczęścia jak patrzeć, gdy rośnie twój Domek :-) P.S. Obczaiłam Wasze strony. Są (niemal) tak piękne, jak nasze. I blisko stosunkowo :-) Chyba się Pan Bóg spojrzał na nas, dobre kobiety, łaskawie! |
mamamarzynia (gość) 05 sierpień 2013 |
No nie mogę kochana, bo brakuje mi czasu. Uwieczniamy to na zdjęciach :-) A właśnie przed chwilą Jacek zadzwonił, żebym gotowała coś na jutro, bo 4 chłopów zeżarło bigos przeznaczony na dwa dni dla pięciu, ponieważ BYŁ STRASZNIE DOBRY! No szlag mię trafił! |
orzechowa49 (gość) 05 sierpień 2013 |
jak ta Liwka urosła.....wspomnienia to najpiękniejsze co nam pozostaje tylko czasem pamięć zawodzi więc chyba dobrze zapisać co nieco.... |
Chinaska 05 sierpień 2013 |
Śliczne kociaki! Łączę się w uwielbieniu lata.
Udary są paskudne, człowiek zapomina się na chwilę i łeb pęka, jak
przekłuty balon. Ja kiedyś wypiłam chyba całe jezioro wody, po tym, jak
głupia przez cały dzień zapomniałam,, że powinnam coś pić, a nie tylko
jeść. Pozdrawiam! |
czar-życia (gość) 06 sierpień 2013 |
Lato jest wspaniałe, a kotki cudaśne , moja Majeczka byłaby w siódmym niebie jakby mogła mieć chociaż jednego z nich, pozdrawiam :-) |
funnygirl00661 06 sierpień 2013 |
upały są świetne jak można siedzieć w domu i sie nimi cieszyć bo jak w taką pogodę mam jechać do pracy to..... :):) |
Magadalena88 (gość) 06 sierpień 2013 |
Twoja córka jest świetna :) a co do dzieci to może byśmy miały kolejne w jednym roku :) |
pkotwica 07 sierpień 2013 |
Witaj pełnoletnia. To jest, właśnie to o czym piszesz. Lato jest wspaniałe, słoneczko kochane ale bez przesady, czasami mogło by dać trochę odpocząć. Życiowa równowaga. To ciekawe, jak łatwo można ją stracić a jak trudno, później ją odzyskać. Kociaki, jak z bajki. Pozdrawiam, mimo wszystko słonecznie. |
Karina (gość) 07 sierpień 2013 |
taki upał to masakra jak się nie jest nad jeziorem :) |
Maria1955 (gość) 07 sierpień 2013 |
Warto zapisywać wspomnienia, bo chwile naszego
życia są tak ulotne ,że szybko o nich zapominamy :(((.... Ja ostatnio
jakoś straciłam chęć na pisanie i moje notki wstawiam raz na
tydzień....ehh.... trochę to gorąco mi dokucza i nic mi się nie chce, a
że mózg jest ospały to i myśleć się nie chce :)))))))))))) Cieplutko z uśmiechem pozdrawiam :)))) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz. To inspiruje! :-*