Wiosenne porządki... czyli przepis na szczęście ;)sobota, 12 kwiecień 2014, 10:40 |
To będzie post inspirująco - porządkowo - motywujący ;) A przynajmniej mam nadzieję, że taki mi wyjdzie ;))) Bo kochani, dostałam taki komentarz, że aż chce się pisać, pisać, pisać... do końca świata i o jeden dzień dłużej! I dziękuję tej anonimowej osóbce, która określiła się mianem "smarkuli" i dodała mi takiego powera do pisania, że po przeczytaniu jej komentarza wyleciałam z domu jak oparzona, z aparatem w ręku, co by zrobić z milion zdjęć Skarpy i wszystko Wam opisać, ale akurat wystąpiły piękne okoliczności przyrody w postaci zachodu słońca i słońce schowało się za grubą warstwę chmur... wróciłam do domu z paroma zamazanymi ujęciami kota... i załamałam ręce... bo co ja teraz Wam pokażę...??? W salonie stała deska do prasowania w lawendę z gotową do prasowania, nieziemsko pachnącą świeżym powietrzem pościelą, dlatego przykro mi bardzo, ale zamiast zdjęć Skarpy i ostrych zdjęć kota, dziś będziecie mięli zdjęcia deski do prasowania i tego co mam w oknie na Skarpę ;) Przepraszam! ;) I o ile mogę dać anonimowej, tajemniczej osóbce... i Wam wszystkim parę rad odnośnie szczęścia... To przede wszystkim - konsekwentne dążenie do celu, nigdy się nie poddając. Powtarzajac sobie za każdym razem, że da się radę. Chocby nie wiem jak bardzo trudno było. Ale to także umiejętność docenienia tego co najpiękniejsze, proste. Dostrzeżenie szklanki do połowy pełnej, nie pustej. To takie proste... a nie każdy to potrafi. Szczerze mówiąc, w ostatnich paru tygodniach, sama nie potrafiłam docenić tego, co mam, swego życia, tego, co do tej pory mnie spotkało i co osiągnęłam. Skupiałam się na złej połowie szklanki - tej pustej. I bardzo, ale to bardzo się przy tym męczyłam. Wydawało mi się, że taka nieszczęśliwa jestem... Chyba oślepłam! Nie widziałam, co do tej pory wypracowałam, widziałam tylko te małe, nic nie znaczące rysy na szkle, które przesłaniały mi cały obraz. Na szczęście to już przeszłość :))) Wzięłam dwa dni urlopu, żeby wypocząć... i spędzić je w spokoju pucując okna i podłogi ;) Liwka też nie poszła do przedszkola. Zrobiłyśmy sobie taki strasznie długi weekend ;) Bardzo, ale to bardzo było nam to potrzebne... No i domek prawie już wypucowany ;) Na zdjęciu drewniane Aniołki, które wygrałam już dawno temu. Pelargonie, to moje ulubione domowe kwiatki! Kocham je za tą soczystą zieleń i siłę z jaką odbudowują się każdej wiosny z zaszczepek... No i te dekoracyjne, serduszkowo-okrągłe listki :))) Absolutne MUST HAVE każdego domu na wsi :))) Siateczkowe firanki w pastelowym różu, szarości i bieli mam z IKEA :) A żeby zbyt wesoło nie było... to po wyjęciu moich ukochanych szarych zasłon z pralki, okazalo się, że skurczyły się one o pół metra... I zostaliśmy bez zasłon na Święta!!! Szukam teraz jakichś w foletach, szarościach, ewentualnie w ciemnym brązie i najlepiej, żeby miały podobny wzorek do naszej pościeli ;) Albo jakiś w tym stylu... I takich, które nie skracają się o pół metra w zetknięciu z wodą o temperaturze 30 stopni... Gdybyście wiedzieli, gdzie takie zdobyć, to proszę o cynk ;) Acha - świecznik i lusterko też mamy z IKEA - na ten świecznik chorowałam dość długi okres czasu i dostałam go w końcu na imieniny od meża :))) Wiosna jeszcze zimna... Bez czapki i szalika na razie nie da się wyjść... a już tak ciepło było!!! (czapka i szaliczek - liwkowe oczywiście) Gdybym nie dała rady zawitać tu przed Świętami, to już teraz wszystkim Wam wiosennych, ciepłych i szczęśliwych Świąt Wielkanonych życzę!!! |
ognista (gość) sobota, 12 kwiecień 2014, 15:53 |
to moja drogas obyś zmotywowała i mnie do psrzątania;)))))) bo zdemotywowana jestem;))))) |
nikeinikei (gość) sobota, 12 kwiecień 2014, 20:43 |
Ja od poniedziałku się za sprzątanie biorę :) Weekend mam zawalony imprezą urodzinową Baby,sobota dla koleżanek a niedziela czyli ten właściwy dzień dla rodziny :) |
Magadalena88 (gość) sobota, 12 kwiecień 2014, 21:00 |
Ahhh... Pelargonie... U mojej babci na oknie stoją od lat... Od zawsze kojarzą mi się z jej domem, z dzieciństwem... Ja w sumie to już mam posprzątane... I czas posłać kartę na Skarpę :) Czy ja już Ci pisałam, że uwielbiam Twoje wpisy? Gdziekolwiek... Tylko pisz... Dzisiaj skończyłam czytać książkę, która bardzo mnie wzruszyła... I która dała mi do myślenia... I proszę u Ciebie takie wszystko pozytywne :) Tak trzymaj kochana moja :) Spokojnej niedzieli życzę :* |
papillon21 (gość) sobota, 12 kwiecień 2014, 21:26 |
no to sobie zabieram przesłanie o sposobie doznawania szczęścia....i Tobie spokojnych świat |
Jaasnaa (gość) sobota, 12 kwiecień 2014, 21:34 |
Wspaniały post...pościel w sowy, ostatnio kupiłam taką mojej córci, identyczną tylko w kolorach niebieskich :) a fiolet jakże piękny lawendowy :) |
Decunia (gość) sobota, 12 kwiecień 2014, 21:35 |
ahh jak romantycznie i lawendowo tutaj...cudownie wiosennie :) |
asior1122 sobota, 12 kwiecień 2014, 21:51 |
To się nazywa idealna notka :))) Pełno w niej szczęścia , radości i ciepła...Dosłownie uśmiecham się sama do siebie....Oczywiście przeczytaam ten piękny komentarz na blogspocie :)))) To cudowne być dla kogoś inspiracją :) Możesz być z siebie dumna !!!! Zdjęcia cudne a w świeczniku się zakochałam i MUSZĘ GO MIEĆ ! ;) Pozdrawiam serdecznie pani X |
asior1122 sobota, 12 kwiecień 2014, 22:34 |
Zapomniałam dodać, że ja od tygodnia katuję starą , dobrą Kasię Kowalską i też się drę na całe gardło :))) Co za zbieg okoliczności , prawda ? ;)) Pozdrawiam pani X |
leptir (gość) niedziela, 13 kwiecień 2014, 20:41 |
no pięknie aż miło czytać...... sama radość bije z postu.... a swoją droga to ty dajesz przykład jak można po prostu cieszyc się życiem, i nieważne że są i kłopoty, bo kto ich nie ma.... masz szklanke napełniona prawie po brzego Szczęściaro :) uściski |
Daglezja (gość) poniedziałek, 14 kwiecień 2014, 10:50 |
Jak tu cieplutko, jak kolorowo. Świeca jest urocza.W takim wnętrzu ..święta muszą być cudne. Serdeczności i Wesołych Świąt.:)))) |
Agata:) (gość) wtorek, 15 kwiecień 2014, 11:23 |
Tutaj tez za Toba przybieglam:) ta smarkula to ja i milo Cie poznac, mam na imie Agata:) pisalam ten komentarz w piatek przed praca kiedy zycie wydawalo sie nie miec wiekszego sensu.. Ogarnal mnie dawno temu jakis chroniczny dol ale dzieki Twoim notkom jest coraz lepiej:) to mon drugi komentarz i mysle ze bede odzywac sie czesciej, mimo problemow i smutkow. Chcialabym miec taka przyjaciolke. A dom masz przesliczny, taki ze smakiem! Jak Ty to robiSz ze zawsze sie udaje idealnie? Milego wtorku dla Ciebie, Liwki i Tygrysa :) |
amasja (gość) wtorek, 15 kwiecień 2014, 12:13 |
Fantastycznie optymistyczna i inspirująca notka i zdjęcia:))) czasem ktoś obcy i nieznany musi napisać kilka słów prawdy, żebyśmy przejrzeli na oczy i dostrzegli jak wiele mamy. a Ty, jak sama napisałaś kochasz Liwkę i nikogo nie zabiłaś (reszta ujdzie;)) więc wszystko ok:))) zgadzam się:) pelargonie w wiejskim domu muszą być:) podobnie jak malwy przy płocie:))) dzięki kochana za wszystkie ciepłe słowa:) |
Maria1955 wtorek, 15 kwiecień 2014, 12:16 |
Nie przepraszaj :))))) ........Śliczne te Twoje fotki, oddają fragmentu Twojego mieszkania... zachwyciła mnie ta świeca.... jakoś mi się tak milutko na duszy zrobiło :))))).... Cieplutko z uśmiechem pozdrawiam i życzę Tobie i całej Twojej Rodzinie szczęśliwych i radosnych Świąt :)))) |
Maria1955 (gość) wtorek, 15 kwiecień 2014, 13:01 |
upsss.... mała korekta poprzedniej notki .... miało być " oddają ciepły i przytulny charakter fragmentu Twojego mieszkania " |
Krystynka w podróży (gość) wtorek, 15 kwiecień 2014, 15:04 |
Własnie takie drobiazgi jak lawendowa świeca, firanka dwukolorowa, zasłonka choćby za krótka. drewniane aniołki, pościel pachnąca wiatrem i ukochana czapeczka córki - to szczęście właśnie. |
offsystem wtorek, 15 kwiecień 2014, 21:24 |
Domowe inspiracje fotograficzne - wychodzi na to, ze z niczego też można fajną fotografię zrobić. Podoba mi się zwłaszcza ta z pelargonią na pierwszym planie - lubi rozjechana ostrość fotografii, no i wyostrzone aniołki. Super widać że fajnie się bawisz aparatem robiąc fotografię, a nie strzelasz bezmyślne zdjęcia. |
sarawalsh (gość) środa, 16 kwiecień 2014, 00:46 |
Jesli u Ciebie jest lawendowo to znaczy ze wszystko jest ok:))Aby ta szklanka byla zawsze pelna...Zdrowych i pieknych Swiat! |
nie moge przez bloggera wejśc na interię wrrrr, opublikuj notkę bo jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńja też nie moge wejsc na interie...ale czasem przychodza gorsze dni, a tak naprawde to kazdy z nas ma "cos" co sprawia ze jestesmy szczesciarzami, chocby dzieci,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuz biegne na 'stara' dobra Pelnoletnia :) ciesze sie ze zauwazylas moj komentarz!
OdpowiedzUsuń