......środa, 16 kwiecień 2014, 17:29 |
Mój ojciec umiera. Jeśli lekarz mówi coś o naturalnym biegu rzeczy... to znaczy, że mój ojciec umiera… A ja mogę tylko stać nad jego łóżkiem i przyglądać się temu wyjąc z bezsilności. Dlaczego jedni umierają w ułamku sekundy na wylewy itp., a mój ojciec musi cierpieć od wielu lat??? Czym sobie na to zasłużył? Boże, gdzie Ty jesteś??? Czy Ty w ogóle JESTEŚ??? |
emigrantka (gość) środa, 16 kwiecień 2014, 17:43 |
też się czasem nad tym zastanawiam........ gdzie i czy..... (?) mocno, mocno przytulam [ nie mogę nic więcej ] p.s. w ostatnim tygodniu, w moim bliskim otoczeniu, odbyły się 3 pogrzeby - w tym jeden dziś :( |
nikeinikei (gość) środa, 16 kwiecień 2014, 18:27 |
Współczuję , przytulam, trzymam za rękę....... |
Maria1955 środa, 16 kwiecień 2014, 19:25 |
Współczuję, jestem z Tobą.... przytulam ....bądź silna.... są pytania na które nie ma odpowiedzi.... |
leptir (gość) środa, 16 kwiecień 2014, 19:29 |
mogę cię tylko mocno przytulic..... nie wiem czym sobie mozna i czy wogóle mozna zasłuzyc na szybką śmierć... u mnie w poniedziałek też były 2 pogrzeby....kto następny nie wiadomo... oby tylko nie cierpiał.... a może to własnie łaska że to nastepuje teraz...w czasie Triduum Paschalnego? nie ogarniam swoim umysłem.... ale będę sie za twojego tate modlic..... |
(gość) środa, 16 kwiecień 2014, 20:41 |
Jest Kochana jest. ale jeśli potrzebujesz duchowego wsparcia w tej sytuacji, tu go nie znajdziesz! żadne słowa nic Ci tu nie pomogę. Są modlitwy o uzdrowienia ale w sytuacji w jakiej masz tatę... powinnaś zamiast zarzucać coś Bogu, pomodlić się może o szczęśliwą śmierć dla taty. Myślałaś o tym? A słyszałaś kiedyś o KORONCE DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO? posłuchaj tego... może Ci pomoże... ofiaruj ją za tatę. https://www.youtube.com/watch?v=KVmexkoRaJE |
Mamcia Marzynia (gość) środa, 16 kwiecień 2014, 21:34 |
Czasem człowiek sam wolałby cierpieć, niż patrzeć na cierpienie kochanych osób. Ale tak się nie da, niestety. Można tylko współboleć i trzeba tak, bo wtedy jest łatwiej. Każdy z nas musi przejść przez takie chwile w życiu i każdy przeżywa to najbardziej. Współczuję, bo wiem, co czujesz :-) |
papillon21 (gość) środa, 16 kwiecień 2014, 22:07 |
kiedy umierał mój ojciec pytania zadawałam podobne, to trudne przeżycie ale zmierzyć się z nim trzeba...przytulam.. |
Magadalena88 (gość) środa, 16 kwiecień 2014, 22:26 |
[ * ] Bądź silna... Kochana nie ma słów, które Cię pocieszą... Twój Tato dożył pięknego wieku... Przytulam... Jestem.... |
amasja czwartek, 17 kwiecień 2014, 07:58 |
Kochana moja....nie napiszę, ze wiem, co czujesz...nie napiszę też, że potrafię to sobie wyobrazić bo nie potrafię... jeśli chcesz to płacz i wyj bo wcale nie musisz być silna w tych chwilach... przytulam Cię mocno, z całych sił do serducha i życzę, by nadchodząca Wielkanoc przyniosła Tobie i wszystkim Twoim bliskim ukojenie i spokój... |
Krystynka w podróży (gość) czwartek, 17 kwiecień 2014, 08:25 |
Choć się zżymasz i wyjesz i krzyczysz i wątpisz - to jest właśnie naturalny bieg rzeczy. Wiem co mówię, mam 70 lat prawie. A tajemnic losu nie zgłębił nikt, po co i dlaczego właśnie tak. Posyłam Ci Światło, niech Ci da siłę by przyjąć co ma nadejść. Przytulam czule |
Taita (gość) czwartek, 17 kwiecień 2014, 10:47 |
Zmroziłaś mnie tą wiadomością. Tak mi przykro... Dużo, dużo siły przesyłam Ci wirtualnie. Trzymaj się, Kochana! |
papillon21 (gość) czwartek, 17 kwiecień 2014, 21:26 |
przytulam.... |
Krystynka w podróży (gość) czwartek, 17 kwiecień 2014, 22:42 |
Brak mi słów. Myślę i pamiętam. Zapalam świecę. |
jagna (gość) piątek, 18 kwiecień 2014, 00:18 |
Wyrazy głębokiego współczucia... Nie wiem, cóż mogłabym napisać :( Może tyle, że Bóg istnieje, nie On sprowadza na Nas nieszczęścia, On cierpi razem z Nami. I wierzę, że o nikim z Nas nie zapomni. Myślami jestem blisko. |
Twój Raj (gość) piątek, 18 kwiecień 2014, 19:19 |
Jak to czytam to w myślach mam od razu mojego Ś.P. teścia ! Ale Życzę powodzenia w walce ... czasami się udaje;) |
ognista (gość) piątek, 18 kwiecień 2014, 21:17 |
boże jak mi przykro;((((((((((((((((( czułam...czułam żę coś jest nie tak;(((((((( prawie codziennie zdaję sobie te same pytania [*] ;((((((( |
offsystem (gość) piątek, 18 kwiecień 2014, 21:56 |
Był już czas... |
Maria1955 (gość) sobota, 19 kwiecień 2014, 06:13 |
[*] Jestem z Tobą ..... |
2707xxxx niedziela, 20 kwiecień 2014, 00:25 |
Przytulam.:) Dobrych, spokojnych Świąt Wielkiej Nocy życzę.:) Ps.Miałam 13 lat, kiedy żegnałam Tatusia... Rozstania w każdym wieku są trudne. |
asikus (gość) poniedziałek, 21 kwiecień 2014, 21:51 |
Bóg istnieje, wierzę w to. Choć nie zawsze rozumiem Jego decyzje... Zwłaszcza gdy są związane z odejściem bliskich na tamten świat.. Iwonka ściskam Cię z całego serca. |
elfik (gość) środa, 23 kwiecień 2014, 16:16 |
Rodzimy sie i umieramy mozna powiedziec taka jest kolej rzeczy jednak nigdy nie jestesmy tak naprawde przygotowani na smierc naszych najblizszych i zawsze tak samo boli nie warto dusic w sobie emocji jesli tego potrzebujesz placz .Najszczersze wyrazy wspolczucia z glebi mojego malego serducha.Elfik |
Ali (gość) środa, 23 kwiecień 2014, 21:31 |
Doskonale wiem co czujesz w takiej chwili, STRACIŁAM JUZ MOJEGO NAJUKOCHAŃSZEGO TATĘ WIELE LAT TEMU (MŁODEGO)ale czy zdajesz sobie sprwawę co czują rodzice tracąc własne dorosłe piękne,madre i jedyne dziecko? Współczuję bardzo tej rozterki ,smutku i rozpaczy i rozstania z Tatą ,ale od śmierci naszego syna nie minął jeszcze rok ,ból i łzy płyną .... codziennie modlitwa,znicze,kwiaty,bardzo tęsknimy i nigdy się nie pogodzimy ,że Pan Bóg zabrał nam w ciągu godziny NASZEGO SYNA!!! NIGDY... Od lat prosi o smierć moja 88-letnia schorowana Mama,ale widocznie musi zyć,a Pan Bóg zabrał nam syna.Nie mogę się z tym pogodzć i nigdy nie pogodzę.... Przytulam najmocniej w tych smutnuch chwilach:-)) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz. To inspiruje! :-*