czwartek, 3 września 2015

Jest dobrze :)

Dobrze jest :)

Zawożę rano Liwkę na pomarańczowy autobus szkolny (dziś drugi raz) i nawet zdążyłam dziś na 8:40 do pracy, choć korki przez Hutę porobiły się okrutne :) Ale w mojej szarej hondzie nawet korki fajne są. Najczęściej ;)

Jakieś takie niesamowite poczucie bezpieczeństwa czuję, stabilizację taką niesamowitą. Skąd mi się to wzięło? Czy to z powodu rozpoczętej szkoły Liwki, czy z powodu tego, że nareszcie wiem na czym stoję?
Nie chcę nic zmieniać.
Dobrze jest!

Do plecaka razem z kanapką i jabłkiem (jabłko musi być obowiązkowo, najlepiej czerwone) wkładam jej serwetkę z Angry Birds, a ona dzieli ją na części i rozdaje kolegom. Taki drobny gest, a  cieszy :)

Tygrys w końcu dał głos i powiedział co myśli na temat drugiego dziecka. "Jeszcze nie teraz" - dowiedziałam się.  Dobrze jest przynajmniej wiedzieć na czym się stoi ;) I mi także się nie śpieszy. Śpieszy - nie śpieszy, i chciałabym (bardzo) i boję się...

Chciałabym mieć nawet troje dzieci, dużą rodzinę, pewnie dlatego, że sama pochodzę z małej. Ale Tygrys mi nigdy trójki dzieci nie zrobi, nie ma zmiłuj ;) Jestem strasznie rozdarta.


Łatwo powiedzieć:  "idź rób dziecko", hehehe (ktoś tu chyba dobrze wie co mi się marzy :) ) ale stracić tak dobrą pracę, jaką mam teraz, nie byłoby fajnie...  Bo z czego będziemy żyć? Zresztą długo na ten temat gadaliśmy kiedyś wieczorem na tarasie... Przy świeczkach płonących w świecznikach zrobionych z pustych słoikach z koncentratu pomidorowego ;) Odczuwam jakąś taką wieeeeelką ulgę, kiedy już wiem na czym stoję. Mam co najmniej jeszcze cały długi rok, żeby znów zacząć o tym choćby myśleć :))) I dobrze.  Odpuszczam :)

Wrócimy do tematu za rok ;) I mam takie dziwne, nieodparte wrażenie, że wszystko toczy się tak, jak powinno :)))

Amen ;)

16 komentarzy:

  1. Tygrys zwleka pewnie dlatego że patrzu na t troszkę poprzez pryzmat ekonomiczny.....drugie dziecko nowe wydatki i gorzej finansowo...poza tym jeszcze jak straciłabyś pracę ciężko byłoby utrzymać dom i cztery osoby z jednej pensji....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. Ale z drugiej strony zegar biologiczny tyka i ja patrzę na to właśnie z tej strony :(((

      Usuń
  2. Zgadzam się z Rrrudą - faceci w wielu sprawach mają bardziej przyziemne podejście. Ale najważniejsze jest to, że "jest dobrze" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super notka :) Taki spokój z niej bije :)) Fajnie, że jesteś szczęśliwa. Tak właśnie powinno być :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego spokoju czasami za mało, ale jednak się zdarza ;)

      Usuń
  4. A ja musiałam się przespać z tym co napisałaś. Pamiętam dobrze wpisy kiedy Liwka się urodziła i wiem, że byłabyś super mamą po raz drugi. Cieszę się bardzo, że jesteś szczęśliwa. Że czujesz tą stabilizację, której wielu brakuje w dzisiejszych czasach. Tylko jak Tygrys mówi że nie teraz to kiedy? Po 40? Ah te nasze dylematy. Mimo wszystko dobrze się czyta taką pozytywną notkę :) mimo że musiałam to przemyśleć. I spokojnego weekendu Ci życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh... dużo racji masz... ale po 40-stce na pewno nie :))) Rany Boskie, w końcu nie jestem jeszcze taka stara! ;))) Przy okazji okazało się, że naprawdę tak czy inaczej jeszcze rok warto poczekać.... Co ma być, to będzie... Najważniejsze to - nic na siłę!!!

      Myślę, że z drugim dzieckiem byłoby inaczej - jakoś tak bardziej świadomie :)

      Usuń
  5. Żyj tym SZCZĘŚCIEM, bo to jest Twoje i dla Ciebie, bierz z niego pełnymi garściami.
    I ja...chciałam mieć więcej dzieci...Los zdecydował inaczej, podobno On najlepiej wie.:)
    On Ci podpowie i niestety Jemu się nie sprzeciwisz. Samych radosnych dni Ci życzę.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mam zamiar cieszyć się tym, co mam, a jeśli los mi jeszcze coś więcej przyniesie... to jeszcze lepiej :)))

      Usuń
  6. Co ma być,to będzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale nie oszukujmy się - to my mamy wielki wpływ na to co będzie :)

      Usuń
  7. ja pochodzę z dużej rodziny niestety
    dlatego mój syn jest jedynakiem i świadomie nigdy nie zdecyduje się na kolejne dziecko
    ja za stara już jestem na dzieci:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, a ja pochodzę z małej i chcę dużą rodzinę ;) A przynajmniej większą, niż moja.

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz. To inspiruje! :-*

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...