niedziela, 27 października 2013

Jesiennie :)))


Wieczór...
Powinno być już w pół do szóstej, ale dzięki zmianie czasu jest dopiero 16:30 :))) Lubię ten zimowy czas...
Mam wrażenie, że wszystko zwalnia...
Zaczną się długie wieczory pod kocykiem i z lampką grzanego wina :)))
Świece znów będą nagminnie w użyciu :)))
Tylko trochę boję się tej drogi do pracy, zimowej zawieruchy i po prostu -  tego zwykłego zmęczenia, kiedy po pracy jeszcze trzeba będzie pokonać 34 km samochodem do domu...
Zawsze mogę przesiąść się na busa, ale nie sądzę, żebym była w stanie wyrzec się tego komfortu własnego transportu...
Czas pokaże, jak będzie.
Po prostu trzeba będzie się dostosować do warunków, i tyle.

W ten weekend postarałam się maksymalnie naładować akumulatory :)))
Uwielbiam kolory jesieni!!!
Brzozy kapały złotem...




Każdego prawie ranka o świcie odbywa się festiwal mgieł... Na minutę zatrzymuję się w biegu do pracy, staję z kawą w oknie i wchłaniam atmosferę Skarpy. Ale tylko przez minutkę i zaraz potem gnam dalej...





Tej naszej pierwszej jesieni na Skarpie, nie mogło zabraknąć dyń :)))
Są wszędzie, wielkie, małe, śliczne i równiutkie oraz upstrzone naroślami, jak twarz czarownicy.
Happy Halloween!!!





Zwierzaki zawsze podążają za mną...
Poszłam sfotografować brzozy ;)
Że pies idzie za człowiekiem, to jeszcze zrozumiem! Ale koty?
Z kotami trzeba naprawdę bardzo uważać, bo te pierony świętokrzyskie ładują się z nami nawet do auta! Człowiek wyjeżdża rano do pracy, patrzy w lusterko wsteczne, a tam na tylnej półce w aucie siedzą oba koty i się paaaaatrzą :))))





Stefan - Dziki Kot i Marysia - Kremówka.
Co by nie być gorszym, do sesji zapozował również Pająk ;)



No i na Skarpie nie mogło zabraknąć również jasno-fioletowych chryzantem...
Chryzantemy mieliśmy na starej działce w K. i nie mogłam już wytrzymać bez tego jedynego w swym rodzaju koloru i zapachu tych jesiennych kwiatów...
Wiem, że ustawia się je głównie na grobach... u nas stoją na tarasie, a gdy przekwitną, wsadzę je do ziemi. Żeby były u nas już na zawsze :)))




Jak widać, Tygrys bardzo dba o swoje koty i ustawił im dwa fotele samochodowe, na których wylegują się jak para królewska... Pająkowi budę wybił od środka styropianem i dywanami. Ale w mróz i tak Pająk będzie spał w naszej chatce ;)





Pozdrawiamy Was jesiennie, z uśmiechem i bardzo serdecznie.
Mam nadzieję, że uda mi się wrócić tu z notką przed nadejściem pierwszych śniegów...
Wypocznijcie dobrze w długi weekend :)))






ognista (gość) 27 październik 2013
oby;))))

jesień zwykle nasstraja mnie depresyjnie nie lubię tej pory roku. ae patrzasc na te fotki........jest zupelnie odrtownie. jeslień wygląda pięknie kolorowo i radośnie;)

pobedę tu trochę i poczerpię tego jesiennego ioptymizmy....przydałomi się go;)
leptir (gość) 27 październik 2013
ja też kocham jesień..... przedstawiłaś cudowny klimat tych dni.....
a z kotów co się "paczą" w samochodzie usmiałam sie hi hi fajne zwierzaki
Pajak urósł i fajny z niego psiak...dalej rozrabia ?
miłego wypoczynku.....serdeczności
leptir
Magadalena88 (gość) 27 październik 2013
Miska mi się uśmiechnęła, bo pod poprzednią notką zapomniałam zapytać czy U Was już Hallkoweenowo :) I tak właśnie myślałam :) Kocham tę jesień którą prezentujesz... Buziaki na cały przyszły tydzień :* A Jak Liwka się czuje?
uczuciowesmaki 27 październik 2013
Bajeczne zdjęcia zrobiłaś :-)
Szanuj kocią ferajnę bo nigdy nie wiesz kto się w danego egzemplaża wcielił ;-)))))))))))))))))))))))
jagna (gość) 28 październik 2013
Zdjęcia piękne, każde bez wyjątku. U nas też bywa mgliście, tylko tło do fotografowania takie sobie...
I Ty wypocznij i naładuj pozytywną energią. Życzę dużo pozytywnego myślenia ;) Pozdrawiam.
poczasie 28 październik 2013
w tym roku jesień nas rozpieszcza słonkiem i dobrze niech tak zostanie jak najdłużej :)
asior1122 28 październik 2013
Cudowna jesteś kobieto :))) Cieszą Cię najprostsze rzeczy...Zawsze czytając Twoje notki czuję się jak u kogoś z rodziny :)) Zdjęcia piękne, ja też mam dynię z której zrobię....jeszcze nie wiem co ale coś wymyślę :))
A jeżeli chodzi o świeczki to ja mogę zakładać hurtownię :))) Trzymaj się i niech optymizm i radość nigdy Cię nie opuszczały....
Serdeczne pozdrowienia przesyła
pani X
amasja 31 październik 2013
Cieszę się, że jesteś szczęśliwa, że dostrzegasz piękno i pozytywy w najprostszych rzeczach:)
Zdjęcia piękne, koty-niesamowite. I niech ktoś mi powie jeszcze raz, że koty przywiązują się do miejsca, a nie do człowieka:)
dla mnie jesień to czas hibernacji.
cudownie leniwego długiego weekendu:)
p.s. a halloween'u nie cierpię!!!
elfik (gość) 02 listopad 2013
Uwielbiam Twoje zdolnosci artystyczne wszystko cobys nie zrobila jest takie fajne ma w sobie malutka dusze.Pozdrawiam
babazakolkiem (gość) 02 listopad 2013
Piękne zdjęcia! :D

Cudnie tam jest u Ciebie, ja tylko co jakiś czas upajam się pięknem przyrody pozamiastowej, gdy wracam do rodziców...
Grzybów zazdroszczę, bo ja cały rok mogłabym na nie chodzić, gdyby chciały rosnąć :D To moje ulubione zajęcie na wsi :))
Chryzantemy piękne :D kolorsytyka ładnie pasuje.

A świętokrzyskie koty są najlepsze :D sprawdziłam :P na moim podwórku i nie tylko :)
Maria1955 (gość) 03 listopad 2013
Piękne są te mgły.... śliczne zdjęcia....zwierzątku urocze ....znam ból dojazdów do pracy, ale jak trza to trza :))))).... da się radę .......
Niedzielnym ,pochmurnym popołudniem pozdrawiam i uśmiech radosny zostawiam :))))))
mamamarzynia (gość) 03 listopad 2013
Ale optymistyczny wpis! Miło w taką szarugę poczytać o szczęśliwej rodzinie :-)
Bardzo Cię ściskam, Słoneczko ty moje skarpiane!
sza... (gość) 04 listopad 2013
Pięknie u Was na Skarpie, a chryzantemy.... nigdy nie były dla mnie "cmentarne" bo zawsze jesienią lądowały w domu odkąd tylko pojawiały się w sprzedaży... tylko w tym roku jakoś tak zupełnie nijak, ale nic to:) Pozdrawiam słonecznie:)
szept mgiełki (gość) 05 listopad 2013
..cudownie jest u Was na Skarpie^^ ..zdjęcia są niezwykłe i bajkowe, po prostu, jak smaczny deser, a Wy Obie fantastyczne !.. to my sami tworzymy swoje klimaty w miejscach w których żyjemy ..;)

- pozdrawiam tęczowym powiewem radości i życzę każdego dnia wspanialych odczuć..:)
Magadalena88 (gość) 05 listopad 2013
Kochana pewnie że było fajnie. Tylko krótko... Nie zdążyliśmy obejrzeć wszystkich atrakcji. Ceny kosmos, ale jak chcieliśmy po uprawiać turystykę to trzeba było zapłacić... :P
Pozdrawiam :*

poniedziałek, 21 października 2013

Praca.


Nie wiem nawet kiedy przeleciały już prawie dwa miesiące ciężkiej i wytężonej pracy, ale jakże słodkiej i satysfakcjonującej zapłaty :))) I następna już niedługo!
Co prawda część z niej musiałam oddać ZUSowi (chlip chlip) i jeszcze mam co nieco do oddania urzędowi skarbowemu… ale reszta dla mnie ;)
Piszecie, że to bardzo dziwne, iż jestem zadowolona z życia w Polsce… A ja naprawdę bardzo zadowolona z tego życia jestem! Jestem zdrowa, mam dom, męża, słodką córcię i satysfakcjonującą pracę - czego można chcieć jeszcze??? Codziennie rano przejeżdżam przez ukochane, osrebrzone pierwszymi przymrozkami albo ozłocone kolorowymi liśćmi pola, drogę przebiegają mi bażanty, po powrocie spotykamy się z sąsiadami, Liwka lubi swe przedszkole, a ja uwielbiam swoją pracę…

Jasne, że nie zawsze jest kolorowo, czasami wracam półżywa ze zmęczenia, czasami zastanawiam się ile jeszcze dam radę, ale jestem szczęśliwa i tak właśnie wygląda całokształt…

A praca… Jakbyście mięli do wynajęcia własnościowe mieszkanko w Polsce, którym nie ma się kto zaopiekować, to proszę zgłaszać się do mnie ;)))

Nie ma mnie w domu po 11 godzin dziennie… Te cholerne dojazdy… Wyjeżdżam po siódmej rano i jestem po szóstej wieczór w domu. Teraz na szczęście skończył się remont na Alei Pokoju i mogę jechać innym tramwajem, wiec mam troszkę szybciej :))) Ale i tak wracam do domku praktycznie już po zmroku.... A jak w sobotę zmienimy czas na zimowy to już w ogóle… będę widziała naszą Skarpę w świetle dziennym tylko w weekendy :((( Ale dam radę! Przy życiu trzyma mnie fakt, że przed nami Wszystkich Świętych, 11 listopada i Święta Bożego Narodzenia :))) Do tego mam jeszcze w tym roku 5 dni urlopu :)))

Nawet nie wiecie jak się cieszę, że mogę w końcu opublikować tu tą notkę :))) Tak bardzo chciałabym wrócić, być na bieżąco, czytać i komentować... Ale nie mam czasu nawet dla swego dziecka :((( Ale próbuję!!! Odblokowałam bloga, bo zrozumiałam, że nigdy chyba już nie znajdę czasu, żeby wszystkim powysyłać hasło. Co gorsza: hasło dostali w sumie wyłącznie ci, którzy wzięli i sami się o nie upomnieli… Wstyd i żenada… Dlatego tym bardziej miło mi, że ktoś tu jeszcze w ogóle zagląda i zostawi słówko, lub dwa :)



uczuciowesmaki 21 październik 2013
Wiele osób dojeżdża do pracy. Ja przez pół roku też dojeżdżałem ok. 120 km i przeżyłem. Zawsze bardzo podoba mi się ilustracja kobiety trzymającej dziecko w objęciach, pięknie skomponowana. Nie hasłuj tylko bywaj :-)
3m się :-)
emigrantka (gość) 21 październik 2013
i bardzo dobrze, że odblokowałaś - choć w sumie to odhasłowałaś, bo "bloka" to ja sobie walnęłam usuwając afirmacje na interii... blok nieodwracalny ;) zostałam na spocie, gdzie jest mi równie dobrze :)

ale o notce chciałam... kurczę! no czegóż chcieć więcej? faktycznie!!! jak weszłam tutaj poprzednim razem (po zdjęciu bloka :D) to obejrzałam fotki i ... normalnie wymiękłam - tak tam u Ciebie pięknie :) ale pięknie nie tylko dlatego, "że pięknie" ale również przez to, że Wy jesteście piękni - widać Wasze szczęście wymalowane na pyszczkach :) i wiem, że nieważne jak ciężko Tobie będzie, macie siebie...

i pewnie dlatego tak lubię tu być :) nie zamykaj więcej drzwi, proszę
leptir (gość) 21 październik 2013
a ja mysałam że juz zamknełaś bloga na amen a nijak nie potrafiłam się dobic....
ciesze się że wróciłąś i że jestes zadowolona z pracy.....
mój komp szaleje, chyba pójdzie do naprawy....
ale komentarz chyba przejdzie....
buziaki..... do nastepnego :)
jolanda (gość) 21 październik 2013
Najważniejsze, że macie się dobrze. Takie życie, rodzina najważniejsza. Wpadnij choć czasem skrobnąć parę słów, rozumiem, że w tej sytuacji jest trudno o czas na bloga.
Pa Skarpeuszko, wszystkiego dobrego
jagna (gość) 21 październik 2013
Zatem życzę dużo sił i nie słabnącego zadowolenia z życia =) Miło Cię znów czytać. Pozdrawiam serdecznie!
piboha (gość) 21 październik 2013
A co mamy nie zaglądac! :)
Podziwiam Cie, naprawdę, że jestes sie w stanie poświęcić dla tej pracy, na tyle godzin. Ja nie wiem czy bym tak umiała... Chociaz kto wie...

A to, ze jestes bardzo zadowolona to bardzo dobrze, nie słuchaj sceptyków którzy czarnowróżą, nie ma sensu :)
Pozdrawiam Was ciepło, trzymam kciuki, całuski śle dla Liwki, musi byc super dzielną dziewczynką :)
Ajka (gość) 21 październik 2013
Iw, ja tylko przelotem miedzy pudelkopakowaniem. Ciesze sie, ze Twoje zycie sie tak fajnie zaczelo ukladac. trzymam kciuki by wszytko szlo dobrze. A Ty trzymaj kciuki za nas. Jeszcze tydzien a nie bede ogladac tego ch... deszczu az tak czesto :) Buziaki dla wszystkich mieszkancow Skrapy. Jeszcze chwila a bede na wyspach szczesliwych :)
iquidam (gość) 21 październik 2013
a ja sie zastanawialam czemu zahaslowalas teg bloga. jak sie upomniec o haslo? to bardzo nie ladnie, ze nie dajesz hasla ludziom, ktorzy ciebie naoprawde czesto czytaja. bylam zaawiedziona ech.. i chcialam napisac do ciebie wiadomosc, ale nie bylo jak, bo na tym profilu na blopgerze, nie moglam, sama nie wiem czemu. w kazdy razie gratuluje znalezienia pracy, i wogole.. :)
Magadalena8 (gość) 21 październik 2013
Tęskniłam przeokropnie za kilkoma słowami ze Skarpy, za Twoją obecnością, słowami.... Wiem, że będzie Cię tutaj mało i źle mi z tym, ale wspieram Cię całym serduchem w tym, że jesteś szczęśliwa, że się układa, że masz wspaniały dom, rodzinę, że codziennie wracasz na kochaną Skarpę, która dodaje Ci sił na kolejny dzień.... Który jest darem.... Nawet w PL :)

Bądź silna moje droga :) Pozdrawiam, tęsknie i całuję :*
Cyanna 21 październik 2013
Jak dobrze, że wróciłaś! Już się bałam, że się zabarykadowałaś, a jakoś głupio mi było prosić o hasło dostępu, bo nie byłam pewna, czy je otrzymam... Fajnie, że jesteś z powrotem!
Gdy czytam to, co piszesz, o zadowoleniu z życia, nawet w tej Polsce, na którą wszyscy wszechobecnie narzekają, to jakoś cieplej się robi na serduchu, widząc, jak inni potrafią docieniać i cieszyć się z drobnych rzeczy... Ponoć szczęście tkwi w małych reczach:)
Pozdrawiam :)
przeznaczenie88 (gość) 21 październik 2013
Moje życie nie zawsze było szczęśliwe i radosne ale nie wyobrażam życia poza granicami naszego kraju. Ludzie bywają wredni, oczywiście nie wszyscy, warunki też takie sobie ale to mój kraj i kocham go. Pozdrawiam :):):)
SedziaApokalipsy 22 październik 2013
Cześć :) Pewnie mnie nie pamiętasz, ale czasami zaglądałam na twojego bloga. :) Rodzina najważniejsza :) Nie musisz pisać regularnie notek. Córeczka potrzebuje mamy:) Pozdrawiam Marcie..
żabka (gość) 22 październik 2013
Satysfakcja jest najważniejsza, nie mogą byc tylko ludzie zawiedzeni Polską. Jak sie żyło na obczyźnie to sie bardziej docenia, chociaz widac tez nasze wielkie słabe strony... ehhh....
asikus (gość) 23 październik 2013
Bardzo dawno mnie tu nie było ale cieszę się Kochana, że u Ciebie wszystko w porządku :) Radość po prostu Cię rozpiera! Super!
U mnie też wszystko w porządeczku.. dojrzewam pomału aby powrócić do pisania na blogu..
Trzymaj się cieplutko! Pozdrowionka!
pieszczocha12 23 październik 2013
Jak dobrze czytać takie miłe notatki. Jak dobrze wiedzieć, że ktoś jest na tym zakręconym świecie szczęśliwy.. Jak dobrze, że w życiu Ci się wszystko układa. / Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i zapraszam oczywiście częściej. Pozdrawiam gorąco.. ;)
sarawalsh (gość) 24 październik 2013
Jak to dobrze ,ze wrocilas tu i to bez hasla! Choc czasu malo to bardzo sie ciesze ,ze jestes taka spelniona i to w POLSCE!!!!Ja tesknie ale jeszcze tu tkwie...Twoje zycie to przyklad ze mozna byc szczesliwym w Polsce, a Ci co nigdy nie wyjezdzali tego nie doceniaja.POZDRAWIAM i Usmiechy zostawiam dla wesolej rodzinki na Skarpie:))
Maria1955 (gość) 24 październik 2013
Cieszę się ,że jesteś szczęśliwa i zadowolona z życia, życzę aby to szczęście nigdy Ciebie nie opuściło :))))) Znam ból dojazdów do pracy, 32 lata dojeżdżałam , wstawałam o 4.15 ,a wracałam do domku o 16.00...a przy tym po rozwodzie sama wychowywałam 3 dzieciaczków , .ale dałam radę :)))) jak człowiek musi albo jest szczęśliwy to może góry przenosić ;)))))... Dziękuję za tyle miłych słów pod moim adresem ... ja dawno przestałam się przejmować co inni o mnie powiedzą, a wiesz ,że kiedy maszeruję z kijkami przez miasto / muszę przejść kilka ulic zanim dotrę nad stawy / to często spotykam się z życzliwością ludzi, którzy z uśmiechem mnie witają :))).... to miłe.... szkoda ,że nie mieszkam blisko Ciebie ,namówiłabym Twoją mamę na taki spacerek ;)))))
Cieplutko z uśmiechem pozdrawiam :)))))
uczuciowesmaki 24 październik 2013
No i tego się trzymajmy :-)
nikeinikei (gość) 25 październik 2013
Łap chochlami to życie,ciesz się pracą i resztą dnia spędzoną z Liwką a do nas zaglądaj kiedy możesz :) Przyjdzie taki czas,że będziesz miała go więcej :)
amasja 25 październik 2013
I dobrze, że jesteś szczęśliwa i, że Ci się układa i sprawia radość. a, że nie masz czasu...cóż, coś za coś.
a sprzedażą mieszkań też się zajmujesz? bo jak będę mieć swoje na zbyciu, to zgłoszę się do Ciebie:)
pozdrawiam!
asior1122 25 październik 2013
Tak wygląda życie szczęśliwej kobiety :))))) Ukochany mąż, ukochana córeczka, świetna praca i dom za drzwiami którego można odnaleźć spokój...Kochana cieszę się że wszystko Ci się układa pomyślnie a jeszcze bardziej się cieszę że wróciłaś na bloga i go odblokowałaś !!!!
Pozdrawiam serdeczne :)
Ps.Zapracowane kobiety muszą trzymać się razem *
pani X
Magadalena8 (gość) 25 październik 2013
Kochana przeżyłaś dzień? Bo mi te wolne dni od pracy mijają bardzo szybko... Jutro na 12h. A w niedzielę mąż nas zabiera na wycieczkę- niespodziankę :) Nie chce nic powiedzieć...Liwci dużo zdrówka życzę. Niestety czas wiosny i jesieni jest pod względem przeziębień i zachorowań okropny... Krzyś już lepiej. Myślę, że tym razem obejdzie się bez antybiotyku. We wtorek zamierzam go puścić do przedszkola.... U nas pogoda piękna. 20 st C. Cudownie... Jak na wiosnę :)
Życzę przemiłego weekendu. Na pewno pracą w ogrodzie naładujesz baterie na najbliższy tydzień :) Pozdrawiam :* Cieszę się że jesteś :*
szept mgiełki (gość) 26 październik 2013
..uroczy blog z pięknym nagłówkiem i niezwykłą Autorką..:)

- pozdrawiam ciepło i dziękuję za miłe słowa..:)
asior1122 03 grudzień 2013
Witaj sprawdź czy masz ode mnie wiadomość na znajomych.. Ponieważ wysłałam Ci całą instrukcję :) W razie czego wyślę jeszcze raz :)
Pozdrawiam pani X

wtorek, 15 października 2013

Bzyqu R.I.P....


środa, 9 października 2013

Amimik :(((
Amimik, chłopie, nie wierzę...


Dzisiaj był pogrzeb Amimika...
Zabił się jadąc autem, razem z kolegą... w tamten pechowy piątek...
Nie wierzyliśmy...

Nie mogłam tam być, Tygrys pojechał przez całą Polskę aż na Pomorze na pogrzeb Przyjaciela, a ja byłam tam cały czas myślami...

ŻEGNAJ PRZYJACIELU, albo raczej : DO ZOBACZENIA. Czekaj na nas...


"Po śmierci nie obrabiajcie Dudy! Nie ćpał,nie chlał, był trzeźwy,jechał może trochę za szybko ale dorósł do tego żeby jeździć samochodem ponad 300 konnym, którego sam sobie stworzył, którego uwielbiał. Kochał nie tylko rodziców. Jestem dumny, bardzo dumny, ze miałem takiego Syna, a wypadki zdarzają się najlepszym. Chodził do Kościoła i mawiał ze Pan Bóg także chce mieć dobrych ludzi i taki właśnie był! Był moim Przyjacielem nie tylko Synem. Ten kto go dobrze znał na pewno by poradził innym żeby brali z Niego przykład. Składam wyrazy wielkiego współczucia dla Rodziców kolegi z którym jechał. Przepraszam wszystkich za kłopoty i utrudnienia jakie powstały przy i po wypadku.

Ojciec "


...ale najgorsze jest to, że życie toczy się dalej cokolwiek by się nie działo i trzeba żyć dalej i dzwonić do księgowej i w ogóle jakoś się trzymać kupy, aż pewnego dnia po prostu okaże się, się, że zapomnieliśmy…


Nie, nie zapomnimy Dominik Ciebie ani Twojej nalewki z pigwy, ani jak się kąpałeś u nas pod prysznicem, ani Twoich glanów, ani tym bardziej przelewów "na podkowy dla osła", albo "na siano dla osła", albo po prostu "na osła"... lub "na biały proszek" - chodziło o gładzie ;) Z kim teraz Artek będzie gadał na gg i śmiał się jak wariat??? Czasami to aż wręcz zazdrosna byłam...

Oj Amimik, Amimik... Liwka tak nazywała Dominika...


Jak wiecie, sama ostatnio dużo jeżdżę autem… Nie, nie wiecie, bo skąd macie wiedzieć, skoro prawie nic tu ostatnio nie piszę... Dojeżdżam codziennie po 30 km w jedną stronę do Krakowa. Ale to i tak jeszcze nic w porównaniu z nasza blogową koleżanką Na Krańcu Nieba, która dojeżdża 120 km w jedną stronę. Kobieto, jesteś wielka! Dasz radę, i ja też dam radę ;) Ale od tamtego feralnego piątku, wracając do domu zawsze myślę o Bzyqu…

Że nie zobaczy już nigdy tych pięknych, złotych liści na drzewach... Że nie wsiądzie już nigdy do swojej 300-konnej hondy. Że nie prześpi się już nigdy z kobietą. Powiecie może, że widocznie być może tak właśnie miało być. Że być może ręka Boga już dawno zapisała mu taki los w gwiazdach. Że być może wypaliła się już jego świeca… Ale ja myślę, że wystarczy jeden niefortunny manewr... Pechowy splot okoliczności… Zły czas i zła godzina… I za godzinę, dwie, kogoś nas już po prostu może tu nie być. Ot, tak, po prostu…

Nic nie poradzę, że na usta same cisną się słowa:

„Od nagłej i niespodziewanej śmierci, zachowaj nas, Panie…”.

Nie mogę w to uwierzyć...



[*] [*] [*]

Spoczywaj w pokoju…



Magadalena8 (gość) 21 październik 2013
Pięknie się pożegnałaś z przyjacielem... Przykro mi... Przeczytałam ostatnio wzruszającą książkę o śmierci, bólu, odejściu... Codziennie myślę o śmierci moich bliskich, bo w końcu zbliża się ten szczególny dzień w roku.... Każdego z nas spotka ból po stracie bliskiej osoby.... On nie zelżeje... Można się tylko do niego przyzwyczaić....

poniedziałek, 7 października 2013

Amimik :(((


Oj,  chłopie, chłopie.... :(((

Nie będzie już przelewu "na podkowy dla osła"... Albo "na siano dla osła". Albo "na osła"...

Z kim teraz Artek będzie gadał na gg???

Spoczywaj w pokoju...

[*] [*] [*] 





Magadalena88 (gość) 07 październik 2013
Współczuję... I przytulam...
(gość) 08 październik 2013
[*][*][*]....śmierć jest wynikiem życia...
Wędrowiec. (gość) 08 październik 2013
Niech odpoczywa w spokoju...zapomniałem się podpisac...
pełnoletnia (gość) 09 październik 2013
Dziękuję kochani... Dziś jest pogrzeb... 600km od nas... Artur pojechał... ja nie mogłam.... Napiszę o Dominiku jeszcze więcej... był wspaniałym chłopakiem... Był u nas na Skarpie. Przejechał całą Polskę, aby nas odwiedzić... Wciąż nie możemy w to uwierzyć...
amasja 09 październik 2013
Nie wiem, kto to. Ale świeczkę zapalam.
Niech spoczywa w pokoju.
[*]
mychazielona (gość) 10 październik 2013
Zostawiam świeczkę zapaloną [*][*]
Roksana (gość) 10 październik 2013
niech spoczywaj w pokoju
nikeinikei (gość) 10 październik 2013
Przytulam.....
nakrancunieba (gość) 11 październik 2013
:(
Współczuje :(
lol (gość) 12 październik 2013
Pelnoletnia-wspolczuje z powodu straty Przyjaciela. Niech mu bedzie dobrze gdziekolwiek teraz jest.


A tak na marginesie to fajnie ze znowu sie udostepnilas dla szerszego ogolu w blogowej sferze. Bo nie bylo dostepu do Ciebie jak sie zahaslowalas. A tak mi sie tesknilo za Toba. I Twymi wpisami z codziennego zycia.
Fajnie, ze u Ciebie wszystko gra i hula jak ta lala. Gratuluje pracy, nowej bryki, Liwci przedszkola i postepow na Skarpie.
Trzymaj sie cieplo przed zima.
Milego weekendu
pozdrawiam
Lol
piboha (gość) 12 październik 2013
bardzo mi przykro...
milionioliwka (gość) 13 październik 2013
Przykro mi... (*)
ksens.pl (gość) 14 październik 2013
(*)
Adam (gość) 15 październik 2013
[*]
ognista (gość) 15 październik 2013
bardzo mi przuykro;((((((((((((
orzechowa49 (gość) 18 październik 2013
posiedzę chwilkę...w ciszy...
Maria1955 19 październik 2013
Niech spoczywa w pokoju *)
76sarah 20 październik 2013
współczuje

dobrze, że można do Ciebie znów zawitać nie odbijając sie od zamkniętych drzwi

środa, 2 października 2013

Pracuję już ponad 4 tygodnie...


Tu będzie długa i wyczerpująca notka o mojej pracy :)
Jak już się zbiorę w sobie, czyli już niedługo!

Zmuszono mnie, co by zrobić sobie foty na stronę firmy...
Dopiero za trzecim razem coś mi z tych fot wyszło ;)))
A teraz chyba mi się nudzi, bo zaczęłam się bawić programami graficznymi...
Jutro mam wolne w pracy.
Różne załatwienia na mieście i spotkanie z przyjaciółką :)))
I wiecie co...
Od 1 września 2013 znów zaczęłam naprawdę żyć.
Czuję się spełniona na wszystkich (no... prawie wszystkich) frontach.
I po roku od powrotu z Irlandii do Polski mogę napisać tylko jedno:

NIE MOGLIŚMY PODJĄĆ LEPSZEJ DECYZJI










Magadalena88 (gość) 02 październik 2013
Zadziwiające.... Naprawdę... Bo przecież nam wszystkim tak tutaj źle... A tu proszę Ty się cieszysz z życia w Polsce :) Gratuluję Ci kochana z całego serca. Cieszę się bardzo, że wszystko się świetnie układa :) Tak się bałaś czy ogarniesz... I ogarniasz wszystko :) Ba, inaczej byś się Pełnoletnia nie nazywała hihi A jak Ci się naprawdę nudzi to Twórz tą notkę, bo bardzo ciekawa jestem Twojej pracy :)

Jak zaboczyłam zdjęcie to zaparło mnie dech w piersiach... Kiedyś ktoś Cię na ołtarze powinien wynieść za zdjęcia. I ogólnie za całokształt :)

Pozdrawiam z chłodnych Bieszczad... Brrr...
:* :* :*
nikeinikei (gość) 03 październik 2013
Miło się czyta takie wiadomości,bo kto u nas w Polsce jest zadowolony z życia?????? My ( w sensie Polacy) zawsze narzekamy :) Trzymam kciuki aby Twoja dobra passa trwała dalej :)
nakrancunieba (gość) 03 październik 2013
Dopiero dziś do Ciebie dotarła ( czyt.: znalałam chwilkę wolnego czasu ;))
Jakie wielkie zmiany:)) Naprawde się ciesze że wszystko tak pięknie się u Ciebie układa. Super, naprawde super :)

Pozdrawiam :)
Wędrowiec. (gość) 08 październik 2013
Serce Wędrowca i Jego oczy czytały tę niesamowitą radość,radość jaka w Was jest i Wędrowiec pamięta swoją na Skarpę wyprawę i być może kiedyś raz jeszcze odwiedzi ale to nie wiadomo kiedy.Przypomniał mi się wiersz kiedy to Pełnoletnia wędrowała po Irlandii i ją zwiedzała,wiersz jest u Ciebie na blogu...pozwolę sobie go tu wkleić jako dalszy komentarz...do przeczytanych notek...

"Wędrówka Pełnoletniej"
Adam Poeta

Wędrowała Pełnoletnia i chciała więcej
Miejsca zwiedzała bardzo piękne
Zamki,Klasztory i Warownie
Miały wiele piękna w sobie.

Irlandia może i piękny to Kraj
Jednak nie tak piękny jak Nasz
W Polsce są wspaniałe Skarpy
Co dają do życia Wiary.

Niech więc Pełnoletnia nie ma złudzeń
Na Skarpie pięknie,choć czasami w trudzie
Jednak Wędrowiec mocno wierzy
Wrócicie i otrzymacie tam dotyk ciepły.

13.06.2012.

Tak więc jesteście szczęśliwi i wierzę mocno,że tak będzie zawsze...a ja?no cóż,równie szczęśliwy i oczywiście brakuje czasu ale Miłość kwitnie...pozdrawiam...y...cieplutko...
sfrancuziala5 13 październik 2013
Ciesze sie, ze odhaslowalas bloga. On czasu do czasu sprawdzalam, ale nawet prosby o haslo nie mialam czasu wyslac.
Ciesze sie, ze Ci sie wszystko uklada, oby tak dalej!
Prince Of Pain (gość) 13 październik 2013
No to gratuluję :)
Najważniejsze, że jesteś zadowolona :) Ładne zdjęcie :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...