sobota, 23 marzec 2013, 20:22 |
Witajcie po dość
długiej przerwie! Pomijając poprzednią notkę, od prawie miesiąca nie
napisałam nic sensownego na blogu... Ostatnia notka miała w
zakamuflowany sposób dać Wam znać, że mieszkamy już na swoim zadupiu na
Skarpie ;) Jednakowoż przekaz był chyba jednak kompletnie nieczytelny,
bo nikt się nie domyślił :))) Ale jednak, w końcu, NARESZCIE... mogę
napisać słowa, o których zamieszczeniu tutaj marzyłam od tak dawna...
Nareszcie zamieszkaliśmy na naszej Skarpie!!!
Mieszkamy w naszym domku już ponad dwa tygodnie :))) I jakoś nie potrafiłam nawet o tym napisać...! Wszystko, ale to wszystko się zmieniło.
Ten Anioł podobno ma nas pilnować... Spraw się dobrze Aniołku :)
Podobno życie na wsi płynie wolniej... Nas to jednak chyba nie dotyczy, bo od dwóch tygodni czas zasuwa mi dosłownie z szybkością ekspresu! Jest zawsze tyle rzeczy do zrobienia w naszym domku i to jest po prostu piękne :))) Przeprowadziliśmy się dokładnie w Dzień Kobiet, w piątek. Rozpoczynanie czego tylko się da w piątek to taka nasza odwieczna tradycja :) Do Irlandii wyjechaliśmy w piątek, pierwsza pracę znalazłam tam w piątek, długo by wymieniać... Wygląda na to, że wszystko co zaczynamy w piątek kończy się szczęśliwie...
Pigwa
(znacie pigwę?) królowała podczas parapetówek - dostaliśmy wino pigwowe
od kolegi i nalewkę od sąsiadów. W tle moja kolekcja sukulentów (hihi -
naklejki na ścianie) i Irlandia, która będzie ze mną zawsze.
W ten dzień były też akurat urodziny teścia. Teściowie nie bardzo chcieli nas w ogóle puścić i prawie się poryczałam! Teściu chciał nas upić, żebyśmy nigdzie nie pojechali, ale... udało się ;) Wypiłam z nim prawie całą flaszkę i Tygrys zawiózł nas na Skarpę :) Pierwsze cztery noce w ogóle nie mogłam spać. Ale od tamtej pory sypiam jak zabita! Jest REWELACYJNIE :))) Tymczasem okazało się, że wpisując sobie "Czary na Skarpie" w wyszukiwarkę, pokazuje się link do bloga... Nigdy nie afiszowałam się ze swoją pisaniną; co więcej: sprawdzałam sobie to kiedyś i wydawało mi się, że jestem kryta... tymczasem nie, nie jestem kryta i zablokowałam nawet bloga na kilka dni... Tak sobie jednak myślę, że nie kradnę, nigdy nikogo nie zabiłam i w sumie nie ma tu niczego, czego mogłabym się wstydzić ;) Usunęłam nazwę "Czarów" ze strony i czekam aż internet zareaguje, ale teraz gdy mam świadomość, że mogą mnie już czytać dosłownie wszyscy... jest już po prostu inaczej.
Pamiętacie mój wieszaczek HOME? :) Wisi!!! Nareszcie wisi w naszym domku! I zabrałam się za plecenie wianków z wikliny ;)
Od przeprowadzki jakoś kompletnie nie miałam weny do pisania... Tak jak napisałam do kogoś w mailu: oddaliłam się od tego świata, rzadko wchodzę na blogi i komentuję... Mamy taką masę roboty w domu, zawsze jest coś do zrobienia i to jest piękne :))) Po prostu uwielbiam nasz domek :))) Jest lepiej nawet niż sobie wyobrażałam... Tygrys mnie przestrzegał, że się rozczaruję domem, Polską, całym tym powrotem, ludźmi, a tu... Sama czasem przystaje na chwilę i zastanawiam się za co mnie to szczęście spotkało. Nie jest idealnie, bo tata, bo inne problemy, ale i tak mam zamiar skupiać na tym co dobre!
Odrobina wiosny i Wielkanocy, gdy jeszcze zimowo za oknem... Gałązki brzozy zerwanej na Skarpie :) Serduszko - z Irlandii...
Nie mogę już dosłownie patrzeć na zwały tego białego gó... za oknem! Na oknie stoją gałązki brzozy i forsycji. Ostatkiem zdrowego rozsądku powstrzymałam się dziś przed dorwaniem sobie jeszcze modrzewia ;) Urwę, jak mi forsycja padnie ;) Mam nadzieję, że to ostatnie zimowe zdjęcia Skarpy w tym roku. Ale nie... przepraszam. Dziś zrobiłam jeszcze fotki zimowego zachodu słońca.
Zimowa Skarpa...
Nie wiem, kiedy pojawię się tu znów. Złapałam jakiegoś zawiasa. Nie odpisywałam nawet na maile. Może z pierwszymi promieniami wiosennego słońca mi przejdzie. Ale kiedy to będzie??? Na noc zapowiadają -18 stopni... |
Magadalena88 (gość) 23 marzec 2013 |
Napiszę to jeszcze raz : CIESZĘ SIĘ ŻE JEDNO Z TWOICH MARZEŃ SIĘ SPEŁNIŁO!!! Jesteś szczęśliwa, a reszta się ułoży... |
leptir (gość) 23 marzec 2013 |
nawet nie wiesz ile radości przyniósł mi ten
post.... ciesze się razem z tobą, nareszcie masz swoje miejsce na
ziemi...ukochane.... napisz jak Liwka sie czuje w swoim domku i pokoiku.... i pisz, wrzucaj zdjęcia...chwal sie swoim szczęściem bo to cieszy .... buziaki i serdeczności dla ciebie.... i rodzinki:) |
piboha (gość) 23 marzec 2013 |
ja.... ta pogoda kazdemu daje sie we znaki, mi
takze, zawieszam sie na jakis czas i ludzie mnie opamietuje, ze hellol,
kiedy mam zamiar napisac. ciesz sie ciesz, buduj, składaj i zbieraj siły, na bloga, na pisanie sama wena przychodzi i nic na mus, bo potem jak masz czuc niesmak to po co?! pisz w duchu natchnienia a nie z musu :) |
jolanda (gość) 24 marzec 2013 |
Kochani gratuluję, pięknie u Was:) Śliczne zdjęcia, anioł czuwa nad ogniskiem. Wiem, jak się cieszysz, trwaj w tej radości. Buziaki |
ania752 24 marzec 2013 |
Cieszę się , że udało się wrócić :) Życzę wszystkiego dobrego :) Pozdrawiam |
alistalka (gość) 25 marzec 2013 |
Czekałam na ten tekst. No i się doczekałam. Chyba nie ma nic fajniejszego jak przeprowadzka do SWOJEGO domu. I nic nie może się z tym równać - ani blogi, ani mejle ani "gadka-szmatka" z przyjaciółmi. Mieszkaj zatem szczęśliwie i im dłużej nic nowego nie będzie się pojawiało na Twoim blogu tym bardziej będę pewna, że jesteś na swoim miejscu - i że jest Ci dobrze. Pozdrowienia. :) |
skomplikowanaAga (gość) 25 marzec 2013 |
PODPISUJĘ SIĘ POD TYM ŻE "DOM JEST TAM GDZIE JEST SERCE" WIELKIMI LITERAMI. JAK JUŻ KIEDYŚ PISAŁAM, JA JAKOŚ NIE UMIEM SWOJEGO SERCA PRZENIEŚĆ TU GDZIE MIESZKAM JUŻ OD KILKU LAT, I CIĄGLE MIESZKANIE W KTÓRYM OBECNIE MIESZKAM NAZYWAM WŁAŚNIE MIESZKANIEM A NIE DOMEM. CZEGOŚ MI TU BRAKUJE PRÓCZ SERCA WŁAŚNIE. BARDZO SIĘ CIESZĘ, ŻE JESTEŚCIE JUŻ NA SWOIM, ŻE ZNALEŹLIŚCIE WRESZCIE SWOJE MIEJSCE I ŻE SIĘ WAM UKŁADA. TO JEST PIĘKNE KIEDY CZŁOWIEK BUDUJE WSZYSTKO SAM OD POCZĄTKU, KAŻDY SZCZEGÓŁ DOPRACOWUJE PO SWOJEMU WKŁADAJĄC W TO CO ROBI MNÓSTWO MIŁOŚCI, BO PRZECIEŻ ROBI TO DLA NAJBLIŻSZYCH :) SZCZĘŚCIA NA SKARPIE WAM ŻYCZĘ!!! |
milionioliwka 31 marzec 2013 |
Cudnie :) Ze zdjęć widzę, że domek cudowny, pięknie urządzony! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz. To inspiruje! :-*