W zasadzie dwa lata nie pisałam. Niezły przeskok czasowy ;) Ale jestem. Wciąż ta sama i niezmienna, a jednak zupełnie inna... Kiedy tak wracam myślami do Iwonki sprzed 14 lat, nie mogę się nie uśmiechnąć :) :) :) 2006 rok, lipiec, Carrigwood, Firhouse - jak ja tęsknię! To uczucie wolności, kiedy wyjechało się z rodzinnego kraju, by zarabiać na swoje... bezcenne!!! :) Serio, gdyby nic mnie teraz w Polsce nie trzymało, w ciągu tygodnia znalazłabym się znów na Zielonej Wyspie (zapewne po to, by narzekać na pogodę i brak wystarczającej ilości słońca, hehe, ale z jaką radością odwiedziłabym księgarnię Chapters!). Czasem mam nadzieję, że znów kiedyś się tam znajdę... Ale jestem tu. Czasami przytłoczona. Obowiązkami. Pracą. Życiem, co czasami zdaje się ciężkie jak dupsko słonia... Ale nie chcę przychodzić tu tylko po to, żeby się użalać, o nie nie :) Nie piszę, bo po pierwsze nie mam czasu, a po drugie każda szanująca się czarownica wie, że nie należy się dzielić z nikim swoim życiem uczuciowym ani planami na przyszłość ;) Ale rzucili mnie na pracę zdalną przez 4 dni w tygodniu, więc jak już ponadrabiam moje książkowe zaległości i wysprzątam należycie chałupę, może powrócę do bloga ;) Córka by się ucieszyła...
Mam problem z wgraniem zdjęć. Telefon nie łączy się z komputerem, wysłałam na maila i nie dochodzą. Jak dojdą, to wkleję.
jakże miło Cię czytać! trzymam całe 4 za szybki powrót pisaczy, chociaż ja ciągle w zawieszeniu..... coś wewnątrz zdechło..... nie wiem czy nieodwracalnie.....
OdpowiedzUsuńCoś zdechło, to fakt, ale w mnie jakby się odradza :)
UsuńIwo, sporo blogów zamilkło w ostatnim czasie i bardzo mi żal bo to w czasach zarazy wielka radość czytać i oglądać co tam u wirtualnych znajomych. Rewizyta i serdeczne życzenia.
OdpowiedzUsuńOch, to prawda, że wielka radość czytać i oglądać, a tak wielu znajomych odeszło i to też nie zachęca do pisania...
UsuńPozdrawiamy z Kildare Town.
OdpowiedzUsuńA ja ze Skarpy :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) fajnie, że znów piszesz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMyślę, że nie tylko córka by się ucieszyła ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :*
Jeszcze nic nie wie... Pozdrawiam :)
Usuń