czwartek, 31 marca 2016

Dla Liwki



Liwka 6 lat 

/31.03.2016r./

Masz proste włosy za ramiona i grzywkę. 

Sama sobie ją obcięłaś,  razem z paprotką ;)

W środę idziesz na szczepienie… nie lubię szczepień… Wiesz dlaczego. 

Niedawno odkryłaś kalendarze książkowe i piszesz sobie w swoim codziennie co się zdarzyło. Dziś nawet go wzięłaś do szkoły :)

Wczoraj czytałyśmy razem z elementarza i tak pięknie Ci już szło! (tylko kiedy Ci się chce ;) 

Kazałaś mi wziąć do pracy syrenkę w kubku wody z brokatem. I żebym pokazała wszystkim. Ale na przerwie ;) 

We wtorek robiłaś dania na tarasie. Ja dostałam ciastko z bitą śmietaną. Tata też dostał. A potem okazało się, że nie ma już bitej śmietany, bo ktoś ją wyżarł :)

Kocham Cię!

czwartek, 10 marca 2016

kocham cie :)


Tak to już się ustaliło, że to ja się zajmuję rachunkami domowymi, przelewami, opłatami i papirami wszelkiego typu. Opłacam rachunki za prąd, płacę za wodę, za śmieci segregowane, za obiady Liwki i do tego jeszcze skrupulatnie składam te wszystkie papiery w segregatorze. Może niezbyt regularnie i systematycznie to robię, bo jak każdy typowy wodnik nie czuję co to „systematyczność”, ale jak najdzie mnie wena, a szuflada a papirami się już nie domyka, to poukładam ;) I czasem tak nachodzi mnie myśl, że jak ten mój mąż ma za mną dobrze i czy pamiętałby o tych rachunkach gdybym nagle dała dyla ;) Za to on obsługuje piec, tak że palenie w piecu mnie kompletnie nie obchodzi :)  Z rzadka tylko czasami zapytam czy przełączył piec na ciepłą wodę. I on wtedy chodzi na dół i przełącza ;)

Uzupełniamy się tak w pewien sposób, każdy ma swoją działkę do zrobienia i świetnie to działa, tylko dziwnie mi było i śmiać mi się chciało, kiedy jedyne maile, jakie zaczęłam dostawać od męża to przesłane dalej rachunki do opłacenia ;) Zaczęłam mu więc na nie odpisywać „ja też cię kocham” ;)

Mail od męża z dziś:







...i mordka się śmieje :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...